Lubicie się uczyć?

Ewangelina · Wysłany: Pią 20:46, 01 Mar 2013 Temat postu: Lubicie się uczyć?

jw.
Ewangelina lubi. Lubuje się w poznawaniu nowych rzeczy. Nawet z kategorii tych, co to jej się przydać raczej nie przydadzą. Lubi wziąć swój zeszyt do nauki, zaparzyć sobie karmelową herbatkę i powtarzać sobie słówka, daty itp.

Jenny21 · Wysłany: Pią 21:30, 01 Mar 2013 Temat postu:

A Jenny nie lubi. Czasem mnie jakiś temat na lekcji zaciekawi to jak najbardziej, ale to rzadko się zdarza. Lubię się uczyć angielskiego i polskiego... to chyba tyle. Jestem wielki, śmierdzącym leniem i ostatnio wszystko związane ze szkołą odkładam na ostatnią chwilę.... Na szczęście mimo tego trzymam się i mam dobre oceny.

Grouble · Wysłany: Pią 21:35, 01 Mar 2013 Temat postu:

Uczyć tak. Gorzej z bezsensownym wkuwaniem na sprawdziany, bo z czegoś takiego nic mi nigdy nie zostaje w głowie. Wolę po prostu czytać interesujące mnie książki na niektóre tematy (czytaj: biologia). :P

Jeszcze w podstawówce nie miałam żadnych problemów z nauką, zawsze wszystko rozumiałam. A teraz? Teraz ślęczę po kilka godzin dziennie nad książkami, które mnie zupełnie nie interesują i po których lekturze nic nie pamiętam. Uważam, ze w szkole po prostu za dużo nam zwalają na głowy, zamiast pomagać nam rozwijać swoje zainteresowania. :/

PS. To co z tą emotikoną :/ ?

havanalife · Wysłany: Pią 22:26, 01 Mar 2013 Temat postu:

Ja osobiście lubię się uczyć i poznawać coraz to nowsze rzeczy i ciekawostki. Nie lubię być zmuszana do nauki, sama muszę mieć ochotę. W Anglii system edukacji jest zupełnie inny i nie wymagają aż tyle wkuwania, może dlatego że dużo przerabiane jest na lekcjach a nauczyciele zawsze starają się prowadzić lekcję w ciekawy sposób, tak żeby uczniów zachęcić do nauki a nie zrazić.

quadrophenia · Wysłany: Pią 23:38, 01 Mar 2013 Temat postu:

Nie lubię się uczyć w takim tradycyjnym sensie- siedzieć z książką i czuć tę presję, że to wszystko trzeba wiedzieć. Ale jeśli chodzi o jakieś czilowe chwile, gdy np. oglądam namiętnie dokumenty wojenne i coś mi potem zostaje w głowie to taktaktak.

TutusTuus · Wysłany: Nie 18:29, 03 Mar 2013 Temat postu:

Eh... nieznoszę się uczyć, choć ostatnimi czasy odwaliło mi i się zaczęłam wkuwać. Ale to tylko tak przez chwilę, potem nagle mam jakieś chore wymysły i robie rzeczy, o których normalnie bym nawet nie pomyślała o.O
Moim marzeniem jest stać się kujonem! Ci ludzie, którzy tak od siebie uczą się, bo lubią są zajebiści. Zdroszcze im tego cholernie!!! ^^

Ewangelina · Wysłany: Nie 18:31, 03 Mar 2013 Temat postu:

Jupi, jestem zajebista. ^^

Poison · Wysłany: Nie 18:55, 03 Mar 2013 Temat postu:

adelia · Wysłany: Nie 20:14, 03 Mar 2013 Temat postu:

Czasami lubię. Mam taki specjalny nastrój, kiedy mam ochotę się czegoś pouczyć. No i to też w sumie zależy czego. Lubię się uczyć historii, wosu, biologii, jeśli mam jakieś tematy z medycyny albo człowieka.

SALT THE WOUND! · Wysłany: Nie 21:49, 03 Mar 2013 Temat postu:

Jestę kujonę.
Nauka autentycznie sprawia mi przyjemność i nawet jeśli jest to coś tak abstrakcyjnego jak podstawy chemii czy mitologia hetycka, wychodzę z założenia, że każda wiedza dodana jest wartością. :wink:
Osobną sprawą jest szkoła. Lubię się uczyć rzeczy niepotrzebnych mi w przyszłości, żeby... Ok, to pewnie zabrzmi dziwnie... Żeby sprawić przyjemność nauczycielom, którzy angażują się w nauczanie. Tym ludziom po prostu jest miło, gdy ktoś słucha, notuje i pisze z sensem klasówki, a jeśli się słucha i notuje, napisanie z sensem klasówki nie jest większym problemem. :) Gdy nauczyciel uczy za karę i ma na swój przedmiot wyjebane, to ja też mam. :roll:

Silencie · Wysłany: Pon 16:11, 04 Mar 2013 Temat postu:

Przede wszystkim lubię uczyć się rzeczy, które mnie interesują! Bo wszystkie pozostałe nie wchodzą mi to głowy aż tak szybko.

Ewangelina · Wysłany: Pon 18:32, 04 Mar 2013 Temat postu:

Kujon z takimi ocenami, Kreaturko? No albo nie znam granicy pomiędzy kujonem a normalnym uczniem.

quadrophenia · Wysłany: Pon 20:11, 04 Mar 2013 Temat postu:

Są różne szkoły, są różne sposoby oceniania, są różni nauczyciele. Oceny tak naprawdę nie mają żadnego znaczenia, szczególnie w liceum. Uczę się jak głupia, a jeżdżę na trójach, podczas gdybym poszła do innej szkoły (a mogłam iść!) miałabym czwórki na lajcie.
A tak w ogóle to liczy się tylko matura.

Jaenelle · Wysłany: Sob 8:50, 09 Mar 2013 Temat postu:

Lubię uczyć się tego co mnie interesuje i wiem, że w jakiś sposób to wykorzystam w przyszłości, ale jeśli przyjdzie mi wkuwać np. na test z chemii, to automatycznie wymiękam, wszystko mnie rozprasza i wszystko wydaje sie być bardziej interesującym zajęciem

SALT THE WOUND! · Wysłany: Sob 11:22, 09 Mar 2013 Temat postu: