Forum www.letsbecreative.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Ściąganie
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.letsbecreative.fora.pl Strona Główna -> Na poważnie / Edukacja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Poison
Original
Original


Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 1217
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:56, 01 Cze 2013    Temat postu: Ściąganie

Zdarza wam się ściągać na sprawdzianach/kartkówkach? Podglądacie czasem odpowiedzi innych albo korzystacie z wcześniej przygotowanych "pomocy naukowych"? Co sądzicie o takim zachowaniu - tolerujecie czy wręcz przeciwnie, uważacie za coś nie fair w stosunku do osób, które rzeczywiście się nauczyły i potem mają taką samą ocenę, jak osoba, która ściągała?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Uliczka
Innovator
Innovator


Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 1944
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: sie biorą dzieci?

PostWysłany: Sob 14:21, 01 Cze 2013    Temat postu:

Cytat:
czy wręcz przeciwnie, uważacie za coś nie fair w stosunku do osób, które rzeczywiście się nauczyły i potem mają taką samą ocenę, jak osoba, która ściągała?

Ja w sumie mam gdzieś to, co robią inni na sprawdzianach. Przecież to tylko i wyłącznie ich sprawa i uważam, ze nie fair byłoby się w to wtrącać. Nie będę przecież komuś do gardła skakać za to, że dostał taką samą oceną jak ja, bo ściągał.
Każdy radzi sobie tak, jak potrafi, jeśli ktoś woli napisać ściągę, czy bazować na wiedzy koleżanki/kolegi - wszystko spoko, tylko niech potem nie płacze jak go przyłapią. A ja czasem sama lubię komuś pomóc na kartkówce, koleżance zdarzała mi się pisać całe zadania kiedy nie umie, by dać jej szanse chociażby na to 2 wyciągnąć.
Czy ja ściągam? W gimnazjum nie mam nawet od kogo, a ze ściąg nie lubię, bo to za bardzo stresujące jest dla mej strachliwej osoby :p
Ale za to w podstawówce siedziałam z mądrą przyjaciółką (byłą), i często ona zerkała do mnie, a ja do niej na sprawdzianach. Dużo śmiechu przy tym było, miło to jakoś wspominam i nigdy ani ja ani ona nie czułyśmy się przez siebie, no nie wiem, wykorzystywane?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Uliczka dnia Sob 14:21, 01 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poison
Original
Original


Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 1217
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:48, 01 Cze 2013    Temat postu:

Uliczka napisał:
Cytat:
czy wręcz przeciwnie, uważacie za coś nie fair w stosunku do osób, które rzeczywiście się nauczyły i potem mają taką samą ocenę, jak osoba, która ściągała?

Ja w sumie mam gdzieś to, co robią inni na sprawdzianach. Przecież to tylko i wyłącznie ich sprawa i uważam, ze nie fair byłoby się w to wtrącać. Nie będę przecież komuś do gardła skakać za to, że dostał taką samą oceną jak ja, bo ściągał.

W mojej starej klasie były tak zawistne osoby, że nie raz były w stanie poskarżyć nauczycielowi o ściąganiu, jeśli ktoś dostał lepszą ocenę. Kiedyś dostałam piątkę za wypracowanie z niemieckiego pisane na lekcji i zostałam oskarżona o ściąganie (choć tego nie robiłam!) przez "kolegę", który - uwaga - najprawdopodobniej sam ściągał. Ręce opadają, dobrze, że miałam w porządku nauczycielkę, która uwierzyła w moją wersję. -.-

Ja czasem ściągam (zazwyczaj jakieś wzory z fizyki mam wypisane, rok temu daty z historii też praktykowałam, na polskim często porównuje odpowiedzi ABC z koleżanką obok albo z tyłu), a na matmie używam kalkulatora, jeśli to się liczy. Nawet jak wpadnie mi w ręce jakaś próbka sprawdzianu, który ma być, np. od osób z klas, które już ten sprawdzian pisały, zazwyczaj wszystkiego się uczę, a nie piszę z tego ściągi, przynajmniej coś w głowie zostanie i może się kiedyś przyda. :P Najlepsze i tak są sytuacje, kiedy ktoś, po kim widać, że kompletnie nic nie umie, dostaje piątkę ze sprawdzianu. Miałam taką sytuację w klasie i nauczycielka kazała delikwentowi napisać klasówkę od nowa, mimo, że nie przyłapała go na ściąganiu. :D Co do pomocy innym, to staram się, o ile nauczyciel nie patrzy i znam dobre rozwiązanie, a osoba jakoś jest dla mnie w miarę miła, bo komuś, kto wgl się do mnie nie odzywa, tylko jak coś chce... Po licho? Jak ja pomagam, to liczę, że ktoś kiedyś też mi pomoże, jeśli nie będę czegoś wiedzieć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewangelina
Very Creative
Very Creative


Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:02, 01 Cze 2013    Temat postu:

Jak byłam w podstawówce, angielka złapała mnie na ściąganiu (miałam wszystkie niezbędne słówka wypisane wraz z tłumaczeniem of course na ręce). Postawiła jedynkę bez możliwości poprawienia jej.
Obecnie nie toleruję tego. Ale nie ze względu na tę traumę (chociaż nie ukrywam że to początkowo decydowało o mojej niechęci do ściągania), obecnie to głównie ze względu na fakt, że uważam, iż to niesprawiedliwe I nie wykluczam tutaj żadnego ze znanych mi form ściągania. Jak ktoś ściąga korzystając ze ściągi, to nie fair wobec nauczyciela, a jeżeli o zerkanie do kartek innych chodzi - to po prostu brak szacunku do zerwanej nocy tej osoby, tak przykładowo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wanderlust
Creative Master
Creative Master


Dołączył: 01 Mar 2013
Posty: 5952
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:31, 02 Cze 2013    Temat postu:

nigdy nie ściągałam, bo uważałam to za oszustwo, oszukiwanie zarówno nauczyciela, jak i samego siebie. nie chciałabym dostać dobrej oceny za to, co nie jest moją wiedzą. nie daję też ściągnąć, chyba, że w krytycznych przypadkach. ostatnio jednak zdarzyło mi się ściągnąć - w sumie przypadkiem, zostawiłam obok siebie otwarte notatki i zauważyłam je, kiedy zaczęłam się rozglądać, rozmyślając nad odpowiedzią na pytanie. zauważywszy, przepisałam z nich całą reakcję chemiczną i podyktowałam ją koledze. generalnie nie chcę się przyzwyczajać, bo kończę pierwszą klasę liceum, za moment będę już na studiach i nieważne na jakie pójdę, wtedy ściągać już na pewno nie powinnam, bo od tego, ile będę umiała, zależy w pewnej mierze, jak dobrze będę później wykonywać swoją pracę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Osa
Thinker
Thinker


Dołączył: 05 Maj 2013
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wto 11:22, 04 Cze 2013    Temat postu:

Kiedy jest się na studiach traci się poniekąd to poczucie 'przyzwoitości' tak zauważyłam po współplemieńcach. W szkole nie ściągałam, bo nie miałam i po co ale na studiach to bardzo często jedyny sposób na zdanie i zachowanie zdrowia umysłowego - a warunek jest drogi (u mnie 900zł za przedmiot). Owszem, nie mówię, że trzeba jechać na ściąganiu bo mnie denerwują takie tępaki bo to nic mądrego nie powie a w indeksie 5. Ale są sytuacje gdzie się to robi z różnych przyczyn, dajmy na to mam dziś 2 egzaminy. Rano miałam ważniejszy, więc przyłożyłam się do niego. O 18 mam egzamin z przedmiotu z kategorii 'upierdliwych, niepotrzebnych' i tak, planuję na nim ściągać bo szkoda mi było na niego czasu...
Owszem, uczciwość jest jak najbardziej w porządku ale życie weryfikuje...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sweetie
Ingenious
Ingenious


Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 425
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:46, 04 Cze 2013    Temat postu:

Ściąg zazwyczaj nie robię, bo za dużo z tym zachodu i potem wielkie nerwy, żeby mnie nie przyłapali. Jedynie czasem jakiś wzór na ręce albo daty z historii zapisuję, gdy ich nie za wiele.
A jeśli czegoś nie wiem i mam okazję, to ściągam. Albo się uda zeszyt otworzyć, albo od kogoś. Nie bazuję tylko i wyłącznie na ściąganiu, bo to jednak przesada, po prostu skupiam się na nauce z tych przedmiotów, na których mi bardziej zależy (na przykład biologia, chemia, bo idę do liceum na biol-chem), a niektóre sobie odpuszczam i liczę na to, że jakoś na kartkówce/sprawdzianie uda się ściągnąć. Mimo wszystko o wiele częściej się zdarza, że to ja dyktuję czy dam coś spisać innym, bo jestem jedną z lepszych w klasie. Nie czuję żadnych wyrzutów sumienia ani z powodu ściągania, ani z "pomocy" innym. Nie rusza mnie to, a nawet jak dla mnie to normalne. Tak właściwie to nie znam osoby, która przez cały okres nauki, łącznie ze studiami, ani razu nie ściągała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Urania
Visionary
Visionary


Dołączył: 24 Lut 2013
Posty: 645
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:46, 04 Cze 2013    Temat postu:

W szkole nie ściągałam, nauka wchodziła mi na tyle dobrze, że nawet z nielubianych przedmiotów, których nie chciało mi się uczyć i które traktowałam po macoszemu, można było wyciągnąć 3. A jeśli chodzi o ulubione przedmioty, to nie dało rady robić z nich ściąg (no bo jak robić ściągi z zadań) a zamiast ściągać z kogoś, wolałam polegać na swojej wiedzy.
I podpisuję się pod Osą, jeśli chodzi o studia. Czasem są takie przedmioty zapychacze za byle 2 ECTS-y na które wręcz nie opłaca się uczyć. Na pierwszym semestrze u mnie to była ekonomia - czysta pamięciówka, wystarczyło wyryć na pamięć lub zachować w pamięci zewnętrznej ;) pytania zebrane przez starsze roczniki na przestrzeni lat. W tym tygodniu mam nawał kolokwiów i zaliczeń (przed sesją jest gorzej niż w trakcie) i większość wręcz nie jest w stanie (lub nie ma ochoty) ogarnąć tyle materiału. I na przykład dzisiaj miałam kolokwium z angielskiego za 2 ECTS i z geologii za 6 ECTS - wiadomo, do którego się przygotowałam bardziej ;)
No i to, czy warto ściągać zależy w dużej mierze od nauczycieli. Mieliśmy niemiłą sytuację na fizyce - ktoś napisał sobie ściągi w tablicach z wzorami, dr (kocha odpowiedzialność zbiorową) się o tym dowiedziała i zabroniła wszystkim (300 osób) korzystania z tablic. Wszystkie wzory i stałe trzeba wkuwać na pamięć :?
Tak więc co do ściągania - nie obchodzi mnie to, póki nie sprawia mi to kłopotów (jak na w/w fizyce). Choć trochę irytuje, gdy ktoś kto ode mnie ściągał dostaje nagle lepszą ocenę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adelia
Forum Expert
Forum Expert


Dołączył: 03 Mar 2013
Posty: 2863
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:44, 08 Cze 2013    Temat postu:

Nie często ściągam. Raczej mi się nie zdarza. W tym roku ściągnęłam na sprawdzianie z PP, bo nie rozumiałam nic z obliczania lokat itd., a poza tym, staram się uczyć, jak wyjdzie, tak wyjdzie. Częściej porozumiem się na sprawdzianie z koleżanką, coś tam sobie podpowiemy czy coś.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cocoseque
Habitue
Habitue


Dołączył: 04 Cze 2013
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:41, 08 Cze 2013    Temat postu:

Ściągałam chyba tylko raz.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dr-amat
Ingenious
Ingenious


Dołączył: 09 Cze 2013
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:35, 09 Cze 2013    Temat postu: Re: Ściąganie

Szczerze to nigdy nie robiłam ściąg, chociaż na początku liceum to mnie zaczęło kusić... z tym, że nie nauczyłam się wcześniej jak robić ściągi, więc nawet nie miałam jak z tego korzystać. Ale tak w gimnazjum? Ha! Chyba jedyna w klasie tego nie robiłam, bo ćwiczyłam sobie pamięć.
Jak ktoś ściągał w gimnazjum to powodzenia mu życzę w dalszym życiu. Ogółem głęboka pogarda była i takie tam, acz w polskim liceum to trochę się inaczej sprawy mają zwłaszcza jak ktoś na IB się wybiera. Dlatego tu już na luzie, chociaż bez przesady, że ktoś nawet podręcznika nie otworzył.
A jak się z kimś siedzi... to parę razy się zaglądnęło, a co! Chociaż z drugiej strony jeśli obliczyć ile razy ktoś do mnie zaglądał to rachunek byłby śmieszny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tris
Creative Soul
Creative Soul


Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 1089
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z okolic Warszawy

PostWysłany: Pon 15:50, 10 Cze 2013    Temat postu:

Ściągę jak do tej pory zaczęłam robić raz i i tak nie skorzystałam, ba! nawet nie skończyłam jej robić, bo znudziło mi się takoe dziubdzianie, a przy okazji w tym czasie nauczyłam się większości. Czasami coś zapisuję sobie na ręcę, ale jeśli już to jakieś krótkie hasła np. daty na historię. Czasami porozumiewam się z koleżanką, ale częściej albo po prostu się uczę albo jestem zbyt leniwa i bazuję na tym czego zdążyłam się nauczyć na lekcji - a na większości lekcji nie gadam, więc większość rzeczy umiem. Nie obchodzi mnie to czy ktoś ściąga o ile nie znajdzie się jakiś nauczyciel, który uwielbia odpowiedzialność zbiorową -,-

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Silencie
Habitue
Habitue


Dołączył: 02 Mar 2013
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:10, 30 Cze 2013    Temat postu:

Ściągam tylko na fizyce, czasem zdarzy mi się na jakichś przedmiotach niematuralnych, które i tak do niczego nie będą mi potrzebne. Kilka razy zdarzyło mi się na matematyce odpisać wzory, albo jakieś ogólne zasady chemii. I jeszcze niemiecki! Brr.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Enjoy
Innovator
Innovator


Dołączył: 07 Mar 2013
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:36, 30 Cze 2014    Temat postu:

Tak naprawdę ściągać zaczęłam od kiedy poszłam na studia. Wcześniej zdarzyło mi się sporadycznie napisać na ręce/małej karteczce jakiś wzór czy daty na historię. Może to i jakieś tam oszustwo, nie zaprzeczę, ale wydaje mi się, że uczą nas tyle niepraktycznych i niepotrzebnych rzeczy, że jakiś większych wyrzutów sumienie nie mam. Uczę się z tych ważniejszych przedmiotów, technicznych, ale jakaś tam ekonomika czy etyka zawodowa, ja dziękuję, nie będę tracić na to czasu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jelejeń
Thinker
Thinker


Dołączył: 28 Gru 2014
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:14, 29 Gru 2014    Temat postu:

Odkąd jestem w liceum to nie ściągam w ogóle. Przynajmniej potem wiem, czego muszę się jeszcze douczyć, co dokładniej powtórzyć etc.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.letsbecreative.fora.pl Strona Główna -> Na poważnie / Edukacja Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin