Forum www.letsbecreative.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Szkoła
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.letsbecreative.fora.pl Strona Główna -> Na poważnie / Edukacja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adelia
Forum Expert
Forum Expert


Dołączył: 03 Mar 2013
Posty: 2863
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:12, 03 Mar 2013    Temat postu:

II klasa I Liceum. Za swoją klasą nie przepadam, dołuje mnie to, jak można mieć tak wszystko w czterech literach i nie zajmować się nawet swoją przyszłością. Lubię, ba - uwielbiam dokładnie 9 osób z mojej klasy. A jest nas 29. Moja wychowawczyni to też cudowna kobieta, bardzo wyrozumiała, miła, kochana. Nigdy nie robiła zbytecznych problemów, zawsze usprawiedliwi, nawet sama zwolni z lekcji, jak nie opłaca się siedzieć, np. na jakimś zastępstwie. :) Da się z nią też o wszystkim pogadać. Inni nauczyciele... też są świetni. Większość z nich ma prawdziwą "pasję", nie tylko związaną z ich przedmiotem, jakiego uczą, ale też zupełnie odmienną. Robią wiele dodatkowych rzeczy dla uczniów, to mega plusuje i motywuje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeanelle
Habitue
Habitue


Dołączył: 10 Mar 2013
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Czw 17:05, 14 Mar 2013    Temat postu:

1 klasa LO. Szkoła międzynarowoda z maturą IBDP, więc w zasadzie klasa pre-0DP. No i cóż tu mówić? Uwielbiam moją szkołę, za nic bym jej nie zmieniła. love Sposób bycia nauczycieli, zawsze chętnych do pomocy, podejście do ucznia... Z jednej strony wszystko na luzie, a z drugiej dobra edukacja. Czegóż chcieć więcej? Szkoła dość... wypasiona... Szafki na korytarzach, tablice multimedialne, automaty, duża stołówka. ;> Wychowawczyni jest po prostu mega. :3 O wszystkim można z nią pogadać, wszystkiego się dowiedzieć. Jest bardzo troskliwa, a podczas choroby co kilka dni pyta się jak się czujemy i jak radzimy z zaległościami. Po prostu lepiej być chyba nie mogło. ;p Nauczyciele tutaj to skarb po prostu... Większość młodych, którzy potrafią przekazać wiedzę, a zarazem poprowadzić lekcję tak, by każdy był zainteresowany. Zupełne przeciwieństwo mojego gimnazjum. ;p

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
incredible
Thinker
Thinker


Dołączył: 14 Mar 2013
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Czw 22:41, 14 Mar 2013    Temat postu:

3 klasa technikum ekonomicznego. Chociaż czasami bardzo narzekam i wkurzam się na nauczycieli, to tak naprawdę lubię swoją szkołę ;) Ale nie mogę się już doczekać studiów.

Jeanelle - zazdroszczę szafek na korytarzach! Zawsze o tym marzyłam *_* ale moje marzenie się nie spełni :(


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EyeCandy
Thinker
Thinker


Dołączył: 26 Lut 2013
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:10, 21 Mar 2013    Temat postu:

2 klasa Liceum. Powiem tak nie byłam przekonana do tej szkoły, ale ludzie jakich w niej poznałam naprawdę są wspaniali. Mam świetną klasę wbrew pozorom bardzo zgrana, która liczy sobie w sumie 35 osób, w tym 6 dziewczyn i 29 chłopa. Poziom nauczania jest naprawdę wysoki i czasami nie mam się kiedy w tyłek podrapać :D Ale są tez lekcje zupełnie na luzie. W tej klasie na pewno się nie nudzimy, zawsze się coś dzieje. Szkoła jest ładna, nowoczesna, wprowadzanych jest dużo nowości technologicznych. Na bieżąco odnawiane są sale i zakupywany nowy sprzęt. Naprawdę na plus :)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
birdy.
Ingenious
Ingenious


Dołączył: 21 Lut 2013
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Czw 21:41, 21 Mar 2013    Temat postu:

II gim. Jest nas 20, oczywiście ja z moim szczęściem jestem 19 -,-
Klasa... kiedyś nie lubiłam, teraz się przekonałam. Znalazłam kilku kumpli, spoko jest.
Nauczyciele są nawet spoko (pozdrowienia dla p. od biologii). Poza moją wychowawczynią, okropne babsko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poison
Original
Original


Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 1217
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 2:18, 26 Gru 2013    Temat postu:

Moja szkoła jest ogromna. Niektórzy nauczyciele twierdzą, że największa w województwie, inni, że druga z kolei. W każdym razie gigant, gigant jakich mało, cztery segmenty plus pawilon sportowy, aula szkolna i kleks. Trzy segmenty po dwa piętra (nie licząc parteru ani piwnic), czwarty ma trzy, reszta parterowa. W budynku znajdują się dwa zespoły szkół, często żeby przejść z klasy do klasy (powiedzmy z 200A na 300C), trzeba poświęcić pół przerwy albo więcej, zależnie od korków na korytarzach - najgorzej jest właśnie z przejściami od segmentu A do C, wtedy praktycznie pół szkoły trzeba przejść, żeby dojść na lekcje. :D
Jestem w I LO, profil językowo-turystyczny, co w sumie aktualnie średnio mi odpowiada, ale to był kierunek, który najbardziej mi leżał.
Emmm... na nauczycieli nie narzekam, bo w porównaniu do gimnazjum to czapki z głów, trafiają się wyjątki, ale ogólnie są całkiem w porządku. Wiele osób mówi, że szkoła trzyma wysoki poziom, jest trudno i w ogóle, ja tego w ogóle nie odczuwam, dostaję 3 praktycznie za nic (logika + kombinowanie + szczątkowa wiedza zdobyta na przerwie albo w autobusie :D), ale na 4 trzeba popracować. Wyobrażałam sobie liceum ogólnie jako coś dużo gorszego, a nie jest źle.
Klasę mam fajną i dość zgraną, 30 dziewczyn i 5 chłopaków. Poprawianie włosów i makijażu na lekcjach, wymachiwanie katalogami FM'u, Oriflame i Avonu pod ławkami, malowanie paznokci podczas jakże ciekawych zajęć - normalka. Ostatnio któraś w środku lekcji zaczęła pryskać sobie włosy lakierem... Niedługo prostownice będą sobie przynosić, echh.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PsychicRabbit
Thinker
Thinker


Dołączył: 18 Lut 2013
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 5:35, 01 Sty 2014    Temat postu:

Poison, u mnie w gimbazie dziewczyny malowały sobie paznokcie, robiły fryzury, pryskały perfumami i czasem paliły. Kretynizm.

Moje liceum jest idealne. Ma jakieś 3-4 piętra, wygląda jak Hogwart, jest wielkie nowe boisko, bufet z kanapami, wielka biblioteka z czytelnią gdzie są miękkie pufy, a obok sala multimedialna z wiekim projektorem, który według mnie jest jak kinowy. Sale są duże, ławki nowe, tablice też nowsze. Wszędzie świąteczne ozdoby *.* Apele są atutem. Trwają około 30 minut, jest wiele ławek, dochodzi do pomieszań klas i zwykle są humorystyczne. Na świątecznym dyrka dostała koronę i było przezabawnie. Uwielbiam moją klase. Mam wielu chłopaków, nawiasem; fajne dupy, ogólnie wszystko pięknie. Na wigilii było przegenialnie i dostałam nawet DVD sherlocka. Lepiej dogaduję się z chłopakami, dawniej bym się tego nie spodziewała. Chodzę do mat-fiz-info-chem i wszyscy kochają moją klasę. Nauczyciele cud miód, najlepiej się dogaduje z dyro i wycho. Wycho-polonistka jest najlepsza. Konkretna, miła, traktuje nas jak równych sobie. Martwi się, pomaga, jest super. W szkole nie ma wiele kółek, co nie zmienia faktu, że chodzę na rosyjski, matmę, należę do gazetki i planuję chodzić na łacine do wycho. Kocham wok i gardze pepuszko (plebsy mówią na to pospolicie pepe). Pepuszkowa jest jedyną zUUUą nauczycielką. Przesadza za gest pokoju, za podpieranie się łokciem, za otworzenie okna (x otwiera górne okno. x zostaje skrzyczany i otrzymuje rozkaz zamknięcia, bo tak pani chce. x dostaje uwagę za wejście na parapet by zamknąć okno). Najlepsze - referowałam 2 godziny lekcyjne z pamięci, mówiąc i prowadząc lekcje; dostałam 4-. Koleżanka przez pół lekcji czytała z pogniecionej kartki; otrzymała 5. No kuźwa.
Oprócz tego jest pięknie. Cieszę się, bo mam ucywilizowaną klasę, podczas gdy koleżanka z technikum ma brudasów, dresów, okropnych palaczy klących na lewo i prawo, dupodajki, jedna ma dziecko i wszyscy się nienawidzą. Kocham liceum love

P.S. Mamy też bitwę domów! Bywają różne zadania jak ustrojenie klasy (miałam maxa!), zrobienie plakatu, zorganizowanie imprezy, przyniesienie grosików lub nakrętek. Za to są punkty a wygrani... nie wiem co, ale moja klasa jest na prowadzeniu (matfish górą!). Ostatnio z dziewczynami przygotowywałyśmy w auli wigilię nosząc stoły i zajmując się nakryciem. Ostatecznie zatrudnili nas jako meido do noszenia barszczu z uszkami, lecz po pracy dali nam zjeść wszystko co zostało.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez PsychicRabbit dnia Śro 5:41, 01 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Enjoy
Innovator
Innovator


Dołączył: 07 Mar 2013
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:46, 29 Sty 2014    Temat postu:

Pierwszy rok studiów. Może zacznę od tego, że bardzo mi się podoba to, że wszystkie budynki są praktycznie w jednym miejscu, aby przejść od jednego do drugiego to zaledwie kilkanaście, kilkadziesiąt kroków. Mam znajomych na uniwersytecie i nieraz muszą jeździć po całym mieście, bo budynki są porozrzucane wszędzie, więc pod tym względem politechnika jest o wiele lepsza.
Nauczyciele, no cóż, za wielu to nie znam, ale z tych co mam z nimi do czynienia polubiłam może ze dwóch.
W grupie mam około 27 osób, szczerze mówiąc dokładnie nie wiem, bo są osoby, które chodzę na parę przedmiotów, bo resztę mają pozaliczane, ale ogólnie ich bardzo polubiłam. Jest taka przyjazna atmosfera, każdy chce sobie pomóc, często spędzamy razem przerwy między zajęciami, czy idziemy na szybki piwo po zajęciach . Jak tylko ktoś ma jakieś informacje, notatki, materiały od razu się dzieli ze wszystkimi. Zresztą tą wszechobecną pomoc widać na całym naszym roku, jakieś 160 osób. Ktoś wcześniej coś pisał, zaraz wrzucą zadania dla innych, ktoś opracował jakieś punkty na kolokwium, zaraz się dzieli, żeby inni nie musieli szukać i pisać, ktoś zrobił ściągi, też zaraz są na facebooku, żeby każdy mógł sobie wydrukować.
Jest to strasznie fajne, bo mam znajomych na przykład na finansach czy lotnictwie to tam każdy jest dla siebie, walczą tam o jakieś staże, stypendia, nikt nie chce pomagać, a nawet by ci jeszcze nogę podłożyli, no wyścig szczurów po prostu. U nas jest całkiem inaczej, chociaż rzeczywiście jesteśmy potencjalnymi rywalami, konkurencją o pracę to jednak pomagamy sobie jak możemy, mimo tego, że w zdecydowanej większości się nawet nie znamy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.letsbecreative.fora.pl Strona Główna -> Na poważnie / Edukacja Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin