Dyskusje

Poison

Moja propozycja:
Świat, w którym akcja ma się odbyć, dzielony na cztery królestwa + "stolica", niepodległe, wolne, miasto gdzieś po środku (funkcjonujące jako główny ośrodek kultury, sztuki, religii itede).

W takim razie mamy królestwa A, B, C, D (nazwy do wymyślenia, ja kompletnie nie mam do tego głowy), rządzone przez króla/królowe i dzielone jeszcze na hrabstwa, nad którymi pieczę sprawują hrabiowie i hrabiny.

I teraz nie wiem czy wklejać tu moje opisy, czy lepiej to jakoś możliwie skrócić, żeby was nie zanudzić... :roll: Dobra, skracamy, najwyżej później się doda resztę, jeśli koncept wam się w ogóle spodoba.

A ~ królestwo pokojowe, tolerancyjne z bardziej nowoczesną polityką (tron nie jest dziedziczny, władcy wybierani przez wolną elekcję, z tym, że potomstwo poprzedniego władcy automatycznie jest brane pod uwagę w kolejnej elekcji; władza królewska sprawowana przez określony okres czasu, a nie dożywotnio, równouprawnienie kobiet, zakaz niewolnictwa).

B ~ tu dla odmiany stawia się na armię. Doskonale rozwinięte fortyfikacje i system obrony, najlepiej wyszkolona gwardia królewska, stałe nabory wojskowe niezależnie od tego, czy trwa wojna. Mieszkańcy nadal pamiętają masakrę nad Szkarłatnym Morzem, nazwanym tak od krwi przelanej tam dwa panowania królów wcześniej. Jeśli jesteśmy przy temacie morza, to właśnie B ma do niego największy dostęp, więc gospodarka morska rozwija się tam świetnie, na stałe zagościły tam także syreny. W B znajdują się dwa portale (jeden na zachodniej granicy z D, drugi u podnóża morza na wschodzie), które służą do transportowania niewolników - zyski z handlu nimi w pełni rekompensują pieniądze przeznaczone na doskonalenie armii. Niewolnictwo jest tam powszechne, jak pewnie zdążyliście się już domyślić. Władza dziedziczna, tron przekazywany z pokolenia na pokolenie w linii męskiej.

C ~ teren znany głównie z rygoru jeśli chodzi o przestrzegania prawa. Za najmniejsze przewinienie kaci (których jest w C naprawdę sporo) biczują domniemanych przestępców, odcinanie palców czy uszu także jest dość często praktykowane. Na głównym rynku w największym mieście C mieści się wielki plac egzekucyjny, gdzie kilkukrotnie w ciągu dnia pozbawia się przestępców życia. Oczywiście o egzekucji nie może zarządzić byle kat, większe zbrodnie czy przestępstwa, których waga jest większa niż zwykła kradzież kierowana jest do sądu (tych to dopiero jest dużo!) - procesy są zazwyczaj mocno poszlakowe i oparte na zeznaniach świadków, mniej lub bardziej prawdziwych, w każdym razie winę przed takim sądem udowodnić nietrudno. W C znajduje się bardzo dużo gęstych lasów, gdzie ukrywają się zbiegowie, nie tylko z C, ale także innych królestw; do przeczesywania lasów została powołana nawet specjalna jednostka policyjna, zajmująca się wyłapywaniem uchodźców (ukrywanie się w lesie karane jest śmiercią), system donosicielstwa też zresztą jest mocno rozbudowany. Władza dziedziczna, tron przekazywany z pokolenia na pokolenie w linii męskiej. Niewolnictwo.

D ~ najbardziej spokojne z królestw, ubogie, z najlepiej rozwiniętym rolnictwem - ziemie są średnio urodzajne, ale występują w wielkich ilościach, a przy tym dają duże plony. Ma niewielki dostęp do morza, więc w małym stopniu rozwija się handel i rybołówstwo. Przeciętne warunki życia, raczej mało bezrobotnych, niska przestępczość. Ceni się tam najbardziej uczciwość i ciężką pracę. Najmniejsze królestwo ze słabo rozwiniętym niewolnictwem.

+ elementy magiczne, takie jak:
sądzę, że możnaby zrobić z nich postacie częściowo niezależne, może je kontrolować GM + w ramach nagrody, osoba, która najbardziej zasłużyła się RPG (dużo napisanych postów, albo wprowadzenie czegoś znaczącego do akcji) w przeciągu tygodnia-dwóch
~ syreny - na ich temat w sumie można się sporo rozpisywać. Nie zupełnie takie syrenki, jakie znamy z bajek, raczej krwiożercze bestie, mogące przybierać postać ludzkich kobiet o pełni księżyca; wtedy to, używając portalu przemieszczają się do świata ludzi, by kusić i żywić się ludzkimi mężczyznami. Zamieszkują Brzeg w B, gdzie zawierają układy/kontrakty z tymi, którzy się do nich zbliżą. Syreny mogą załatwić praktycznie wszystko, ale często w zamian żądają ciężkich do wypełnienia warunków, których niespełnienie prowadzi do... hm, wyciągnięcia niezbyt miłych konsekwencji.

~ magowie - ofiarują zaklęcia, eliksiry i całą resztę, chyba nie ma się co rozpisywać.

Ze względu na dość małą liczbę graczy w razie wybrania tej opcji proponuję albo granie tylko w jednej z krain jako "normalni" mieszkańcy albo granie jako władcy wszystkich królestw albo - chyba najlepsza opcja - możliwość grania dwoma postaciami, jedna - władca, tudzież hrabia/hrabina i "normalny" mieszkaniec. Przypominam, że prawdopodobnie w RPG toczyłaby się wojna między dwoma królestwami, a w spór angażowałyby się wszystkie.

Jeśli znaleźliście jakieś błędy techniczne to śmiało poprawiać, specem od systemów władzy itede nie jestem.

Czekam na wasze propozycje i pomysły, od całkiem nowych koncepcji po poprawki/nowości dodane do mojej. :)

Grouble

Mi się ogólna koncepcja podoba. Chyba jednak lepiej by było, gdyby wszyscy mieli tylko po jednej postaci z wybranego przez siebie królestwa (wszystkie mogłyby aktualnie mieszkać koło siebie).
Zastanawia mnie tylko, czy jest jakieś konkretne zadanie, które muszą wypełnić?
Jeżeli innym też się spodoba pomysł, fajnie by było, gdybyś wstawiła gdzieś te bardziej rozbudowane opisy królestw. :D

Kotna

Myślę, że koncepcja jest dobra, podobają mi się pomysły na królestwa oraz wprowadzenie syren. Jeśli chodzi o grę to granie jako normalni mieszkańcy lub gra dwoma postaciami to najlepsze opcje.

Osa

Ja jestem za graniem dwoma postaciami, gdyż ciekawe może być jak wyżej urodzeni poprowadzą politykę podczas sporów. :) Ale koncept mi się naprawdę podoba.

Uliczka

Mi też wszystko się podoba, na pewno byłabym chętna do gry jeśli zrealizowana zostanie powyższa opcja.

Pink Panther

Kurcze! Możliwe nawet, że i ja bym zagrała :)
Jeśli będzie mało osób, to mogę być dwoma postaciami.

Jenny21

olga

Ewangelina

Uliczka

Poison

Cieszę się, że wam się podoba. :)

olga

O! Ja jestem za niedostępnym miastem w górach. (W Oldze odzywa się miłość do gór love

)
Mogę pomyśleć nad nazwami, i tak zanudzam się na śmierć w szpitalu, ale nie jestem pewna czy coś mi z tego wyjdzie. I tu by chodziło tylko o nazwy królestw czy też czegoś więcej?
Pomysł z takimi demonami jak najbardziej mi się podoba. Może jeszcze do tego ludzi, którzy potrafią zmieniać się w zwierzęta? Albo elfy, które żyłyby w lasach?

Poison

Zmiennokształtni, ooo, to byłoby coś. Nie wiem czy elfy to już nie byłoby za dużo, ale w sumie czemu nie. :)

Co do nazw to jak najwięcej najlepiej, jestem otwarta na propozycje, szczególnie, że nazwy miast też są w sumie potrzebne, więc wszystko się przyda.

olga

Dobra, to będę myśleć.

Kotna

Miasto w niedostępnych górach, uważam za dobry pomysł. Co do demonów, mogą być, choć może zamiast demonów stworzyć ludzi i nazwać ich uzdolnionymi, ale to taka luźna propozycja.