Pegasus

ruda

Od razu mówię, że nie wiedziałam czy zakwalifikować to tutaj czy do innych, jak coś to przenieście :)

Starsi użytkownicy forum podejrzewam że kojarzą, nic innego jak konsola do gier NES znajdujących się na tzw. kartridżach lub dyskietkach. (z tych najbardziej znanych Super Mario Bros, Tank 1990, Duck Hunt, Contra). Takiego jak na zdjęciu miałam w dzieciństwie ja, tylko pistolet był inny.

Nie tak znowu ostatnio bo chyba gdzieś koło maja kupiliśmy z Łukaszem na allegro ową konsolę, niestety wykonaną z takiego plastiku, że rozpadała się przy samym patrzeniu na nią. Szybko padły guziczki w jednym z padów, ale ponowiliśmy zakup, tym razem na jednym z rzeszowskich bazarków. Owy "pegasus" jak na razie śmiga nam do dziś.
Jedyny mankament to nie działający pistolet w żadnym z zakupionych, problem istnieje pewnie w tym, że dawniej były telewizory kineskopowe.
Mieliście? Graliście? Macie jakieś ulubione gry? Wiele z nich można znaleźć na necie tudzież być może jako aplikacje na androida.
Jeśli tęskni wam się za dzieciństwem to gorąco polecam dokładnie taki powrót do niego!

Poison

Haha! Dostałam to ustrojstwo pod choinkę jak byłam mała i używałam praktycznie dzień w dzień dopóki nie przerzuciłam się na pierwszy komputer :)

Najbardziej lubiłam grać w Czołgi, Kaczki też były spoko. Pamiętam jeszcze jakąś grę związaną z wiewiórkami, a oprócz tego pustka w głowie. Jeny, aż trudno mi uwierzyć, że nie jestem w stanie sobie przypomnieć reszty...

ruda

Te wiewiórki to może Chip&Dale? Też to miałam, choć w dzieciństwie znacznie lepiej mi szło :D

jelejeń

Osobiście w dzieciństwie nie miałam, moi rodzice dość wcześnie mieli komputer, ale często grało się w Mario "u sąsiada". :) Jakiś czas temu trafiliśmy z moim chłopakiem do super baru, w którym można było pograć na właśnie mniej więcej takiej konsoli. Cały czas przychodziliśmy na wymienioną wyżej Contrę, Tanki czy Mario. Do Kaczek niestety nie było pistoletu. Ale kupiłam taką konsolę mojemu ukochanemu na święta, wygrzebał stary telewizor i nagle wszystkie miłe wspomnienia z jego dzieciństwa wróciły, gra non stop i trudno mu się oderwać. Świetna zabawa, naprawdę super klimat. Polecam!

Enjoy

Ojej, ale mi się zatęskniło! Najbardziej lubiłam grać w czołgi z kuzynką, bo tylko z nią potrafiłam przejść 30-40 rund na raz. :D No i w tenisa też tworzyłyśmy mocny zespół. Sama grałam przede wszystkim w Mario, dr Mario, Tertis, lubiłam też Cyrk i tę sztafetę. Aż nabrałam ochoty na zakup tego sprzętu. Też się porozglądam na bazarkach. :D