Kalorie, wartości odżywcze

Enjoy

Zwracacie uwagę na kalorie, wartości odżywcze produktów, które jecie? A może tabele na opakowaniu w ogóle was nie interesują?

Pink Panther

O, mnie to w ogóle nie interesuję. Jem "na oko". Poza tym ziemniaki, miełso i dużo innych rzeczy nie ma żadnych tabelek. Jakbym tak wszystko liczyła - te kalorie, czas, który mogłam poświęcić na "coś pożytecznego" i inne rzeczy, które zrobiłam źle; chyba bym się niepotrzebnie załamała...

olga

Odkąd jestem po przeszczepie muszę uważać na to co znajduje się w produktach, nie mogę jeść byle czego ale też z drugiej strony żadnej przesady, byleby dostarczać odpowiednich ilości składników organizmowi i nie przesadzać z cukrem, tłuszczami itd.

Poison

Miałam liczyć, żeby przytyć, ale nie chce mi się ani liczyć, ani tyć.

Ewangelina

A ja liczyłam kalorie, będąc w anoreksji. Dostawałam szału, jeżeli chociaż odrobinkę przekroczyłam wyznaczoną sobie, dość niską dzienną porcję wartości odżywczej. Obecnie mam to gdzieś, ale nie oznacza to, że jem co popadnie. Ale muszę zacząć się ograniczać, znowu, bo od leków mam niebezpiecznie wielki apetyt.

fst

Nigdy nie liczyłam kalorii ani nie interesowałam się czymkolwiek takim. Jem zazwyczaj to, na co mam ochotę. Ale w umiarkowanym stopniu. Wiem np że dwa pączki pójdą w boczki bardziej niż jeden, więc wiem jeden. Jak czuję brak witamin, to serwuję sobie jakieś owoce czy warzywa. Poza tym nie jem tłusto, bo najzwyczajniej w świecie nie lubię tłuszczu.

Enjoy

Niestety nie potrafię zmotywować się do zbilansowania swojej diety i jem to na co mam ochotę lub to co jest. Staram się po prostu nie przejadać, codziennie zjeść jakieś warzywo lub owoc i unikać fast-foodów i słodkich napojów. Chciałabym też jeść mniej słodyczy, ale uwielbiam i bardzo trudno mi je ograniczyć.