Marudzicie? ; )

Sweetie

Ciężko jest Wam dogodzić pod względem jedzenia, czy jecie wszystko to, co Wam podadzą? Są potrawy, których po prostu nie przełkniecie?

PsychicRabbit

Marudzę. Jestem wegetarianką nie tykającą ani ryb, ani żadnych papryk i ostrych przypraw. Wiele rzeczy nie lubię i trudno z jedzeniam dla mnie, ale da się przeżyć,

werbenka012

I to jak xDD
Coś mi nie spasuje - nie jem. a to jest częste :P

Poison

Też marudzę. Ogólnie nie za bardzo lubię jeść, chyba, że to jakieś sprawdzone dania.

Kamień

Oj tak. Jest naprawdę duuużo rzeczy których nie lubie. I nie jestem wegetarianką, ale nie jem większości mięs.

Megajra

Oj jak ja kiedyś marudziłam. Trudno mi było dogodzić pod względem jedzenia. Wiadomo trochę z tego wyrosłam, ale i tak dużo mi z tego pozostało jednak obecnie chociaż próbuję nowych potrwa, nie spisuję ich od razu na straty. Jednak nadal nie jem większości sosów do ziemniaków, a jedynie jem je z mizerią, którą robię, tak samo z pewnością nigdy nie tknę krupniku, którego wręcz nienawidzę. Wychodzi na to, że chyba jednak nadal marudzę, jeśli chodzi o jedzenie.

Rai

Bardzo marudzę, jestem nieznośna. Sama sobie gotuję i rzadko stołuje się u innych. Omijam większość mięs, proste węglodowany, cukier i tłuszcz w kombinacji.

TutusTuus

Strasznie marudzę. -__- Wystarczy, że coś podejrzanie wygląda, to tego nie tknę xD

Urania

Od dziecka marudziłam (i nadal marudzę na większość z tych rzeczy) na różne dziwne rzeczy pływające w zupie, na to że na talerzu kotlet jest upaprany w sałatce, na niedające się pogryźć i stające w gardle podejrzane części mięsiwa, na cytrynę w herbacie, na grzyby, na smażoną cebulę, na tłuste mięso i ogólnie zbyt tłuste rzeczy, na ziemniaki w zupie... Dalej mi się nie chce wymieniać.

Yuu · Wysłany: Nie 13:59, 03 Mar 2013 Temat postu:

Poza krupnikiem, cebulą i tłustym mięsem chyba wszystko przełknę.

Silencie · Wysłany: Nie 14:11, 03 Mar 2013 Temat postu:

W sumie jest sporo rzeczy, których zwyczajnie nie tknę. Nie lubię większości zwykłych, tradycyjnych, tłustych zup. To samo tyczy się zbyt twardego mięsa obsmarowanego z jednej strony na przykład buraczkami albo sałatką... Estetyka potraw też ma dla mnie znaczenie. Jeśli to co jest na obiad mi nie odpowiada - sama sobie coś robię.

Ewangelina · Wysłany: Nie 15:58, 03 Mar 2013 Temat postu:

Marudzę na mięso, bo jestem wegetarianką. Ponadto nie mogę jeść twardego ani żuć gumy - przez aparat.

Cytruskowa · Wysłany: Nie 21:34, 03 Mar 2013 Temat postu:

Strasznie marudzę. Potrafię czegoś nie zjeść, bo nie podoba mi się z wyglądu, albo zapachu ;)

incredible · Wysłany: Pią 13:01, 15 Mar 2013 Temat postu:

Marudzę, po prostu jak mi się coś nie spodoba, to tego nie jem pomimo zapewnień ze strony innych, że to dobre ;>

Jenny21 · Wysłany: Pią 15:40, 15 Mar 2013 Temat postu:

A ja dosyć rzadko marudzę, jem bardzo wiele rzeczy i staram się być otwarta na nowe smaki. Nie zjem: flaczków, wątróbki itp., tłustego mięsa, hamburgerów, mięsa mielonego (nie zawsze) i samych grzybów...