Aborcja

IO

A ja uważam, że jeżeli matka nie chce tego dziecka bo pochodzi np. z gwałtu i ma mu zafundować 'wspaniałe' dzieciństwo, albo tak jak mama Madzi pierdolnąć nim o glebę, żeby tylko się go pozbytć to lepsza byłaby aborcja. Powinna być ostatecznością, bo oczywiście zabijanie dziecka z powodu pęknięcia gumki czy zapominania, by brać tabletki anty każdego dnia byłoby przesadą.

Kotna

Jestem za w wypadku, gdy ciąża zagraża życiu matki, bo nie należy zmuszać kobiety aby się poświęcała. Co do gwałtu, mam mieszane odczucia, niby dziecko będzie przypominało jej to wydarzenie, ale z drugiej strony może je przecież oddać do adopcji, jeśli nie będzie w stanie go wychowywać i nie będzie do tego psychicznie gotowa. Ale uważam, że nie należy wrzucać wszystkich przypadków aborcji do jednego worka, tu chodzi mi głównie o przypadek gdy ciąża zagraża życiu matki. Nie róbmy z niej morderczyni, bo nie chce się poświęcić.

SALT THE WOUND!

Apeluję wszystkich o przeczytanie i przyswojenie faktu, na jakiej rangi badaniach (na dodatek koordynowane przez osobę ze środowiska prolife) opiera się autor: [link widoczny dla zalogowanych]
Wiecie co, ja na aborcję trochę nie mam zdania (jestem za, lecz jak bardzo za? jeszcze nie wiem), ale... wow, zszokowało mnie to, naprawdę wierzyłam w syndrom poaborcyjny.

Lepiej: o syndromie poaborcyjnym po raz pierwszy w życiu usłyszałam od pani psycholog.

E: A, przypomniało mi się. Pewien nienagłaśniany fakt o fociach prolife. Czy kompromitujący albo chociaż kontrowersyjny to nie wiem, imo bynajmniej, ale...zatajanie tego jedzie mi nieco manipulacją, a wam?
[link widoczny dla zalogowanych]
E: A o Chazanie to w ogóle było dużo i głośno, ale może ktoś ominął medialny szum, wciąż jest przeciw aborcji w każdym przypadku i na dodatek mnie czyta?

wanderlust · Wysłany: Śro 11:22, 08 Mar 2017 Temat postu:

Ostatnio bardzo głośna sprawa, więc może warto odświeżyć temat.
Ogólnie myślę, że jest zła. Bo okej, to (nie mam zdania, czy człowiek czy nie, nie mam takiej wiedzy naukowej, żeby sensownie się wypowiedzieć) jeszcze nie czuje, ale czuło będzie. Nawet jeśli nie jest człowiekiem, to nim się stanie. Mam nadzieję, że nie dokonałabym aborcji. Mam nadzieję, że nawet dziecko z bezmózgowiem urodziłabym, żeby uratować inne dzieci potrzebujące przeszczepu. Ale nie jestem w stanie wyobrazić sobie takiej sytuacji, co bym wtedy czuła i jak postąpiła i myślę, że nikt, kto tego nie przeszedł gwałtu, nie miał urodzić chorego dziecka, nie musiał dokonywać wyboru między życiem swoim a dziecka, nie wie, a więc nie może narzucić swojego zdania innym. Właściwie, to nawet jeśli przeszedł coś takiego, to nie ma pełnej świadomości o tym, co dzieje się w życiu i głowie drugiego człowieka.
Swoją drogą, denerwuje mnie, że proliferzy umieszczają wszędzie zdjęcia zakrwawionych płodów. Po pierwsze, serio? Bo dzieci, które już żyją, mogą to zobaczyć i mieć traumę, nie są istotne? Poza tym, z tego co mi wiadomo, aborcja jest aktualnie wykonywana na ogół farmakologicznie, niczego się nie rozrywa. To, co zwiększy procent tych krwawych, to zakaz aborcji, bo podziemie aborcyjne właśnie ma takie metody.
A ta próba ustawy sprzed kilku miesięcy była tragicznie napisana.

Enjoy · Wysłany: Śro 21:19, 08 Mar 2017 Temat postu:

Ja szczerze mówiąc trochę nie rozumie tego całego czarnego protestu.
"Kobieta ma prawo do decydowania o własnym ciele"- oczywiście, słusznie, jak każdy człowiek może ze swoim ciałem robić co chce, ale podczas ciąży to już nie jest tylko jej ciało. Wtedy w sobie ma drugie, które też powinno mieć szanse się urodzić i później o sobie decydować. Może jeszcze nie ciało, ale embrion w którym jest już wielki potencjał i dusza. I się dziwiłam kiedy, zapytano tych kobiet czy czytały ustawę to niektóre zaprzeczały. Okej, ja też jej nie czytałam, ale raczej bym nie wychodziła na ulicę, gdybym nie wiedziała po co. Denerwuje mnie to, że robili taki szum, a tak naprawdę część z tego protestu po prostu szła za tłumem, nie mając własnego zdania i do końca pojęcia o co chodzi.

ruda · Wysłany: Czw 10:12, 09 Mar 2017 Temat postu:

Ja za aborcją nie jestem, ale ona i tak w Polsce nie jest w pełni legalna. A wokół tej poprzedniej ustawy narosło wiele kłamstw, kiedyś czytałam jej treść, nie była taka straszna a jednak nie przeszła. Bardziej byłabym za wycofaniem tych wszystkich środków "po", wczesnoporonnych i antyimlantacyjnych.

Swoją drogą zamiast bić się o zakazywanie aborcji, moim zdaniem lepiej byłoby osobom z gwałtu lub mających urodzić chore dzieci pomóc, żeby nie decydowały się na takie straszne czyny. Ale jeżeli w Polsce ofiara gwałtu czasem jest traktowana jak prowokator i że sama tego chciała bo wyzywająco się ubrała, albo rodzina takiej dziewczyny nie idzie na policje bo po co robić szum, to szczerze wcale się wtedy takiej osobie nie dziwie, jak znikąd nie może znaleźć pomocy i zrozumienia, a tu jeszcze ciąża. Tak samo jak i z chorymi dziećmi, tyle jest zbiórek, fundacji, rodziców najczęściej nie stać na drogie operacje czy sprzęt.
A aborcja bo tak, tak czy siak nie jest legalna więc skupiłabym się na pomocy osobom które mogą ją w tych dwóch przypadkach wykonać legalnie, waśnie po to żeby takiej decyzji nie podjęły.
A plakaty pro life które były między innymi u nas w Rzeszowie przy głównych ulicach to MA SA KRA. Nie wiem kto pozwolił na to, żeby to zawisło, a potem żeby wisiało tak długo. Sama byłam świadkiem kiedy mały chłopczyk pytał taty co to jest a ten nie miał pojęcia co temu dziecku powiedzieć. Dlaczego nie wywalimy na plakaty gwałconej kobiety żeby przez terapię szokową pokazać jakie to jest złe. I to wcale nie jest tak, że ci którym się to nie podoba to od razu są za aborcją, ja nie jestem a oglądać tego absolutnie nie miałam ochoty i się cieszę, że w końcu zniknęło.

wanderlust · Wysłany: Czw 11:10, 09 Mar 2017 Temat postu:

Ja też czytałam ustawę. Niby nie jest taka straszna, ale wiele jest tam elementów nieprecyzyjnych, których interpretacja zależy od tego, kto by sprawę ewentualnie sądził. Oczywiście w pierwszej kolejności trzeba zająć się większym wsparciem dla osób doświadczających tych problemów. Z tym, że jak na razie nikt nie zdaje się tym przejmować, natomiast prawie każdy ma opinię na temat tego, co kobieta powinna zrobić, choć sami w podobnej sytuacji nie byli.

verloren · Wysłany: Śro 19:08, 15 Mar 2017 Temat postu:

A ja uważam, że każdy powinnien mieć prawo wybrać. Jeśli płód jest martwy, albo tak uszkodzaony, że rodzice wiedzą, że nie będą mogli mu pomóc gdyż np. nie mają środków, albo dziecko jest z gwałtu to rodzice powinni mieć prawo do samodzielnej decyzji. Jeśli o mnie chodzi to zdecydowałabym sie na to tylko jeśli płód byłby martwy co z tego co wiem tak czy inaczej jest wykonywane przez ginekologa i nikt o zdanie nie pyta, ale w innym przypadku nie mogłabym nie zdecydowałabym się na to. Nie byłoby to zgodne z moim sumieniem, ale uważam, że każdy rodzic powinien mieć możliwość wyboru.