Zbiórki

Enjoy

Bierzecie udział w zbiórkach ubrań, jedzenia, pieniędzy? Co o tym sądzicie?

Poison

Moja szkoła jest mocno zaangażowana w akcje charytatywne i takie zbiórki mamy bardzo często. Kiedyś postanowiłam, że zrobię dobry uczynek, poszukałyśmy z mamą stare ubrania po siostrze i spakowałyśmy do największej możliwej reklamówki jaką znalazłyśmy w domu (w sieciówkach pakują do takich kurtki zimowe). Targałam to ze sobą w mróz do autobusu (nie wzięłam rękawiczek i palce mi dosłownie przymarzły do reklamówki!!!), musiałam się uganiać w autobusie, dźwigać do szkoły, a później na drugie piętro w szkole. Jedyna z klasy coś przyniosłam, a katechetka nawet słowem tego nie skomentowała - ani dziękuję, ani pocałuj mnie w d... Mam nadzieję, że przynajmniej dziewczynka, która dostała te rzeczy, była zadowolona, bo większość była w stanie idealnym, a naprawdę sporo tego przytargałam, szkoda tylko, że wysiłek, jaki w to włożyłam został praktycznie niedostrzeżony. :)
I tak, może wam się wydawać głupie, że tak narzekam, ale ta reklamówka SERIO była bardzo ciężka, nie miałam żadnej pomocy w niesieniu jej, moja kondycja jest praktycznie zerowa, siły w rękach nie mam + jestem dość drobną osobą.

Ogólnie jestem na tak, bo każdy może dać coś od siebie i pomóc innemu człowiekowi... Po tym ostatnim incydencie na pewno nie wezmę udziału w zbiórce ubrań organizowanej przez tę nauczycielkę.

Equilibrium

Biorę udział, jak są organizowane w szkole i dowiem się o nich w porę, a nie dzień przed końcem. Czasami jest to żywność, raz nawet zbieraliśmy zabawki dla dzieci. Można było przynosić samochodziki, różne klocki, pluszaki (pod warunkiem, że wyprane) - byle tylko nie były to rzeczy zepsute. Niektórzy nawet kupili lalki, jakieś wróżki itp. Fajnie, tylko potem jedno dziecko dostanie taką nową lalę, a inne używanego pluszaka... Mimo wszystko, bardzo fajna akcja, nie pamiętam, co wtedy przyniosłam, ale coś na pewno.

Podsumowując, jak najbardziej jestem za zbiórkami (no chyba, że drogie seniorki zbierają kasę do puszek przed toaletami w Częstochowie mówiąc "ale dziewczyny, wrzucajcie całe złotówki, bo tu widzę, że każdy tylko żółte wrzuca". I to ma być "co łaska"...)

Poison

adelia

Czasami biorę udział w zbiórkach, najczęściej ubrania i pieniądze, bo najczęściej mam takie okazje. Najchętniej uczestniczę w zbiórkach pieniędzy, szczególnie dla małych, potrzebujących dzieci. W szkole rzadko miałam organizowane różne akcje ze zbieraniem, bo dyrekcja raczej nie chciała, by ciągle jakby zmuszać uczniów do zbierania pieniędzy. Jestem zarejestrowana na stronie, gdzie jest mnóstwo zbiórek pieniędzy dla różnych potrzebujących, można zorganizować jakąś zbiórkę - często tam coś organizuję i dołączam. Fajnie potem widzieć, jak różne ich marzenia się spełniają - przynajmniej wiadomo, komu się pomaga :)