Przygody podczas podróży

wanderlust

Mieliście kiedyś jakieś fajne albo trochę mniej przygody podczas podróży? Zagubiona walizka? Ciekawy towarzysz podróży? Podzielcie się swoimi wspomnieniami:)

WoodRunner

Podczas podróżowania po Czechach nieświadomie zaatakowałam w barze, na świeżym powietrzu, wystrzelonym Nie-Wiadomo-Jak-Nie-Wiadomo-Skąd ołówkiem siedzącą kilka miejsc dalej parę Czechów xd Dwa ujęcia, jakie pamiętam to lot ołówka i uderzenie w tych biednych ludzi... Myślałam, że zakopię się tam pod ziemię...

Mniej fajną przygodą było nocowanie pod Pilznem. Piękna okolica, zielone łąki, wielkie jezioro o pięknym, kamienistym brzegu. Gorzej zaczynało być, kiedy wracało się do domu... O ile prysznic tuż przy łóżku nie robił mi wielkiej różnicy, choć było trochu wilgotno, tak chodzenie do łazienki do domu właścicieli i mijanie ich sypialni oraz kuchni było mocno creepy :D

wanderlust · Wysłany: Czw 11:24, 02 Mar 2017 Temat postu:

Kiedyś, będąc jako gimnazjalistka w Paryżu z grupą szkolną, razem z koleżanką całkowicie się zgubiłyśmy. Udało nam się dodzwonić do nauczycielki, która podała nam nazwę parku, do którego w międzyczasie doszli i kazała trafić tam samemu. Znałyśmy sporo angielskiego, trochę francuskiego i nie miałyśmy żadnej mapy, a Francuzi jak wiadomo nie władają zbyt dobrze angielskim. Było całkiem zabawnie :D