Łomatkoboska, o czym Ty myślisz?!

Ewangelina

Skojarzenia z tematami nieco zboczonymi to rzecz ludzka. Jednak są osoby, które kojarzą tak wszystko, bez wyjątków (przykładowo w pewnej piosence religijnej w słowach jest "odpocznij we mnie", a koleżanka już się zarumieniła). Co o tym sądzicie? Czy to świadczy o inteligencji czy wręcz odwrotnie?

/dK/E: poprawiłam literówkę w tytule.

SALT THE WOUND! · Wysłany: Nie 18:36, 29 Mar 2015 Temat postu:

Moim zdaniem skojarzenia świadczą zawsze o inteligencji. Natomiast skojarzenia tylko z jednym świadczą o ograniczonych horyzontach.

Space Expert · Wysłany: Nie 22:05, 29 Mar 2015 Temat postu:

Moim zdaniem również o niedojrzałości. Zwykle to te niedoświadczone osoby widzą wszędzie seksualny podtekst, bo to dla nich trochę temat tabu, przynajmniej w niektórych przypadkach.

wanderlust · Wysłany: Pon 19:32, 30 Mar 2015 Temat postu:

Zgadzam się z Space Expert, osoby niedojrzałe i niemające doświadczenia w tej kwestii często bardzo interesują się tym tematem, to jest chyba jakiś etap dojrzewania. Oczywiście, są też inne czynniki, takie jak środowisko, bo jeżeli ktoś w naszym otoczeniu ciągle rzuca dwuznaczne żarty, albo zwraca uwagę na śliskie zwroty w wypowiedziach innych, to siłą rzeczy zaczynamy częściej reagować na takie sygnały i sami sobie je w pewien sposób kojarzyć. Tak miałam w gimnazjum, kiedy sama nie czułam potrzeby poruszania takich tematów, a ludzie wokół mnie owszem, jak to gimbaza. Wystarczyło kilka miesięcy w ich towarzystwie, a już w wielu sytuacjach sama mimowolnie tłumiłam śmiech.

Pink Panther · Wysłany: Pon 22:51, 30 Mar 2015 Temat postu:

Ojtam skojarzenia można mieć, bo to w końcu nie nasza wina, że nam się kojarzy. Inteligencja polega na tym, że jak ktoś śpiewa "odpocznij we mnie", to nam przychodzi na myśl wiadoma rzecz, ale nikt oprócz nas o tym nie wie. W podstawówce cała klasa wybuchała śmiechem i dokuczała temu, co niefortunnie dobrał słowa. Czasem się tylko śmiało, albo czerwieniło - co jest o wiele łagodniejszą i powściągliwą formą okazywania swoich skojarzeń. A już szczytem jest zachowanie pokerowej twarzy w rozmowie, która brzmi dwuznacznie, choć autor nie miał namyśli niczego związanego z seksem.
Myślę, że skoro się po prostu zaczerwieniła, to nie świadczy o jej prymitywności.
No i jak wspomniała wanderlust - jak się przebywa wśród zboczylasów, to potem mimowolnie wszystko się kojarzy. No i to cecha gimbusów. Sama się parę lat temu mocno aferowałam, gdy ktoś powiedział, że musiał kogoś posunąć, żeby przejść.