Nasze powiedzonka

Enjoy

Są jakieś słowa/zdania, które wypowiadacie bardzo często? Tak zwane powiedzonka które lubicie?

Ewangelina

Hm, jest tego dość sporo. Lubię nadużywać mądrych słów, takie moje przyzwyczajenie. Ponadto, czytając, poznaję wiele powiedzonek, które po albo w trakcie lektury stosuję przez jakiś czas, a potem zapominam. Zazwyczaj w chwili, gdy poznaję nowe powiedzonko. Ale są powiedzonka oraz oddzielne wyrazy, które stosuję ciągle, niezależnie od czynniku, o którym pisałam: ojtam, dobru, tag, nieznacznie.

Pink Panther

Moje najsłynniejsze powiedzonko: "OCH!". Niektórych ludzi to bardzo wkurza. Oni mi coś mówią, a ja "och!". I choć czasem naprawdę robię to ironicznie, to częściej mówiąc "och", czuję współczucie, smutek, albo jakiekolwiek inne zrozumienie. Szczególnie źle jestem rozumiana, gdy z kimś piszę. Co innego, gdy mówię "wzruszające". Wtedy chyba zawsze mam na myśli, że mnie to nie obchodzi.

fst

Jest ich sporo, na prawdę sporo. Takie, które teraz pamiętam to "naprawdę mi z tego powodu wszystko jedno", "no chyba cię puczy" i w sumie tyle jestem w stanie sobie na ten moment przypomnieć.

Poison

Pamiętam fazę na Breaking Bad... włączył mi się Jesse Pinkman-mode i jeśli się do kogoś zwracałam, zawsze kończyłam zdanie słowem "bitch" - w wersji polskiej oczywiście :lol: Nie wiem jak moi znajomi ze mną wtedy wytrzymywali.

Margerytka

Mam z bratem mnóstwo powiedzonek, słów i to jest takie śmieszne, jak ktoś je powie tak po prostu jedno z nich z taką powagą ;D

verloren

Często cytuję siatkarzy, Housa, bohaterów różnych książek i czasami aktorów z OTH doprowadzając do szału koleżankę.
Moje własne to: to mnie przeraża, przykre (w wersji holenderskiej używam tego częściej; zawsze kiedy jestem sarkastyczna), skoro tak mówisz (też częściej używam tego po Holendersku; zawsze kiedy ktoś mi coś wmawiam, ja zaprzeczę a on nadal się upiera), tfuuu.
Razem z przyjaciółką: Wszystko na mój koszt między innymi.

wanderlust

Jak się z kimś kłócę i jestem naprawdę zła, to ciągle powtarzam świetnie i super. Tekstem, który mój mąż zawsze po mnie powtarza i z którego się śmieje, jest: NIE! O nie! Oooooooooo nie! kiedy mam dobry humor i chcę wyrazić, jak bardzo czegoś nie chcę.

Enjoy

Często gdy ktoś mi opowiada coś opowiada mówię Tak?, wcale nie czekając na potwierdzenie. Oprócz tego często używam no bez jaj, chcesz się kłócić, o widzisz.