Forumowy off-top

Equilibrium · Wysłany: Śro 22:39, 12 Mar 2014 Temat postu:

ok, Jenny21, teraz już rozumiem:)

Lyonne - szczerze, to gdybym nie poczytała, że są problemy z tłem, to bym pomyślała, że tak ma być. Mój mózg reaguje myślą "oj, coś się nie załadowało" tylko na tło białe;p

olga · Wysłany: Czw 16:42, 13 Mar 2014 Temat postu:

Fajna ta ranga, nie czuj się głupio :)

Poprzednie tło było ładne według mnie, mogloby być podobne. :)

Co tam u Was? Jakieś plany na weekend?
Ja miałam kiepską noc ale już jest lepiej, niestety nie miałam rano sił wyjść z łóżka i pójść na rehabilitacje, teraz jestem trochę zła na siebie, że się nie zmusiłam no ale.

Natalie · Wysłany: Czw 17:38, 13 Mar 2014 Temat postu:

Oj tam Olga, czasem trzeba sobie odpuścić i odpocząć.

Ja jestem zła na siebie, że sobie dzisiaj zajęć nie odpuściłam. Co prawda mam już weekend, bo w piątki nie mam zajęć i jestem już u siebie w domu, ale jestem padnięta, bo tak jakoś wyszło, że cały tydzień wstawałam jakoś chwilę po 6 rano, a jestem do tego nieprzyzwyczajona, do tego cały czas ćwiczę, uczę się i jestem kompletnie wyczerpana, a obiecałam przyjaciółce, że zafarbuję jej wieczorem włosy i nie wiem jak tego dokonam. A na weekend umówiłam się ze znajomymi na piwo, bo dawno się razem nie widzieliśmy.

olga · Wysłany: Czw 18:35, 13 Mar 2014 Temat postu:

Equilibrium · Wysłany: Czw 22:25, 13 Mar 2014 Temat postu:

Ja od siebie mogę tylko dodać mówienie sobie, że się da radę. Mój organizm zawsze dobrze reaguje na "no weź, Ty nie dasz rady?" Myślę, że drzemka byłaby dobrym wyjściem również. Choć sama nie praktykuję, bo wolę być zmęczona niż zmarnować czas na spanie w dzień.

Olga, czasami naprawdę warto odpocząć. Nikt nie jest robotem. A ten jeden raz aż tak nie zaszkodzi, gorzej jakby Ci to weszło w nawyk:)

Ogólnie moje plany nie są zbyt ciekawe - spróbuję napisać część prezentacji na maturę ustną z polskiego, co razem ze sprzątaniem zajmie mi całą sobotę, a w niedzielę nauka. Ale nastawiam się dobrze, bo niedziela oznacza project runway:)

Jenny21 · Wysłany: Czw 22:42, 13 Mar 2014 Temat postu:

Olga, Natalie, niby mam inną sytuację, ale ja was całkiem rozumiem. Drzemka to bardzo dobry pomysł, mi pomaga. A potem mocna herbata/kawa i działamy! ;)
Byliśmy wczoraj z gimnazjum w dwóch technikach w moim mieście, w jednym z nich organizowane były targi szkół. Chodziliśmy cały dzień, wcześniej dostałam duży wycisk na w-f'ie, a w efekcie po powrocie do domu położyłam się i spałam ponad dwie godziny przez co nie poszłam basen... Powoli nie wyrabiam, nauczyciele zaczynają wariować - do egzaminów zostały niecałe dwa miesiące i wszyscy chcą zdążyć z materiałem i powtórkami...
Plany na weekend? Nauka, sprzątanko, projekt na polski, a jeśli czasu starczy (wątpię) chciałabym zrobić coś w ogrodzie. Postanowiłam sobie, że w tym roku sama zaopiekuję się jakąś grządeczą. Pogoda dopisuje, więc trzeba korzystać. :D

Natalie · Wysłany: Czw 22:43, 13 Mar 2014 Temat postu:

Tylko, że moje drzemki nie kończą się na 30 minutach, a jak śpię dłużej w ciągu dnia to czuję się potem okropnie jak się obudzę, taka zaspana, otumaniona i nieprzytomna. Ale kawa pomogła. Tylko, że wypiłam ją za późno i nie wiem o której pójdę teraz spać :D

Ach Jenny, znam to, też miałam masę nauki. Ale to już niedługo, potem luz i najdłuższe wakacje, warto się poświęcić :)

Equilibrium · Wysłany: Czw 22:49, 13 Mar 2014 Temat postu:

Z kawą też różnie bywa, na niektórych działa, a na innych nie. Ja nie piję, bo mi niestety nie smakuje. Toleruję jedynie takie napoje o smaku latte macchiato, które są dość słodkie i rzekomo mają kofeinę, ale zapewne nawet obok kawy nie leżały;p Z drzemkami zapewne też różnie bywa. Trzeba po prostu próbować. Czasem też warto się po prostu dotlenić. Jenny21, z powtórkami i tego typu sprawami to jest tragicznie, nienawidzę jak nauczyciele tak panikują, że mało czasu, że tyle trzeba zrobić a nic nie umiemy itp. itd. W efekcie są całe tygodnie sprawdzianów, bo a to z bieżącego materiału coś, a to znowu powtórkowe i jak tu przeżyć.

Jenny21 · Wysłany: Czw 22:59, 13 Mar 2014 Temat postu:

Oj, późna kawa też nie dobra. Chociaż na całonocne maratony... czasem trzeba. :D
No właśnie, na moją mamę kawa na przykład w ogóle nie działa. Powiedziałabym, że ma wręcz przeciwny skutek. Dotlenienie to też dobry sposób - spacer albo krótka gimnastyka i już się czujesz inaczej.
Dokładnie tak teraz mam. ;_; Byleby dotrwać do maja, wtedy będzie trochę luźniejszych dni.

Natalie · Wysłany: Czw 23:23, 13 Mar 2014 Temat postu:

Na mnie kawa zazwyczaj średnio działa, ale właśnie jak już nie potrzeba to wtedy na złość działa. Niestety całonocny maraton filmów nie wchodzi dzisiaj w rachubę, bo od rana na nogach, mam parę spraw do załatwienia.

Ano matura jest ważnym egzaminem, ale mnie chyba bardziej stresował praktyczny na prawo jazdy. Masakra, panikara ze mnie. I ogólnie z perspektywy czasu wygląda to trochę inaczej i myślę, że niektóre egzaminy, które miałam na studiach bardziej mnie stresowały i były bardziej wymagające niż niektóre matury. Nie ma też co zawalać sobie głowy od rana do wieczora materiałem i przemęczać się, jednak chodziłyście na lekcje więc na pewno Wam dużo w głowie zostało nawet jeśli nie jesteście tego świadome :)

92justyna · Wysłany: Czw 23:51, 13 Mar 2014 Temat postu:

Na mnie kawa też nie działa, nawet jak wypiję to chce mi się spać... :/
Zgadzam się z Natalie, dla mnie matura jest przereklamowana :) A egzaminy gimnazjalne... Człowiek się stresuje tylko i wyłącznie przez nauczycieli. Ja na swojej maturze o mało nie pdałam ze śmiechu, zwłaszcza na ustnej z polskiego :) Jeszcze jak na złość miałam w komisji p. dyrektor :D Wszystko zło związane z egzaminami tkwi w głowie, bo mimo tego, że chodzisz na lekcje, uczysz się, powtarzasz, to jak przychodzi dziń egzaminu to masz wrażenie, że nic nie pamiętasz, pustka w głowie idt, a wcale tak nie jest :) Ja miałam prosty sposób na stres - siedziałam przed salą i powtarzałam sobie w myślach, że co ma być to będzie. Ale to jest tylko moje skromne zdanie :)

Natalie · Wysłany: Pią 10:37, 14 Mar 2014 Temat postu:

olga · Wysłany: Pią 14:01, 14 Mar 2014 Temat postu:

Zgadzam się, że matury są przereklamowane, kuzyn tak się nimi stresuje, że zaczął wariować i na przykład gadając na skajpie nagle zaczyna śpiewać mi piosenki o chemii :) Najlepszy sposób na stres to chyba po prostu wiedzieć, że się umie? :)

A ja kawy pić nie mogłam, teraz w bardzo małych ilościach ale na razie jeszcze nie spróbowałam. :)

ruda · Wysłany: Pią 14:10, 14 Mar 2014 Temat postu:

Mi też kawa średnio pomaga, o wiele lepiej dziala drzemka choć jak śpię za długo to po obudzeniu czuje sie jakbym miała kaca a tego nie lubie ;p
Macie rację, stres na maturze jest przereklamowany, o wiele bardziej stresujacy był dyplom z historii sztuki i egzamin na prawo jazdy tak jak u Nat
W ogóle to dziubaski pisze do was z nowej roboty która dostałam, lody z automatu. Ale jak nikogog nie ma to zajebiscie mi sie tu nudzi. Muszę ogarnac jakąś ciekawa książkę na przyszłość.

olga · Wysłany: Pią 14:28, 14 Mar 2014 Temat postu:

Ruda, całkiem fajna robota chyba :) Książkę albo muzykę? Najlepsza byłaby osobą towarzysząca :)