Kto jest kim?

olga

Kto jest u was głową rodziny? Kto najbardziej wspiera innych? Kto najwięcej marudzi? Kto jest najcichszy, a kto najgłośniejszy? Kto jest pesymistą? Kto ma najdłuższe włosy? I inne takie pytania.

Pink Panther

Głową rodziny i "panem dyrektorem" jest mój kochany tatuś, który trzyma kasę i pilnuje wszystkiego. Tato jest najmądrzejszy jeśli chodzi o zarządzanie i praktyczne podejście do wszystkiego. Można by powiedzieć, że prowadzi on rodzinę niczym firmę. :)
Najbardziej wspiera innych mama, choć jej zdaniem to ja najlepiej wszystkich rozumiem i to podobnoż ja najlepiej załatwiam sprawy domowników/z domownikami. Jestem ich "psychologiem". :D Ale ja się często wściekam jak ktoś nie chce dać sobie pomóc, tzn utrudnia mi zadanie. ("Michał, ty idioto! Ja się staram, a ty mnie olewasz!)
Najcichszy jest... tato, ale jak się wkurzy, to koniec!
Najgłośniejszy i wszędobylski jest mój młodszy brat - Michał, ale siostra - Goska, także daje często popisy wrzasków. XD Mama także się drze, no i ja. :D
Pesymistą jest... każdy, ale chyba wszyscy są też optymistami. Teraz sobie myśle, że chyba tato jest pesymistą, ale też trochę realistą.
Najdłuższe włosy ma Gośka.

TutusTuus

Hoohoo... Głową rodziny, jest zdecydowanie moja mama. Ta pozornie malutka osóbka, jest źdródłem szerzenia lęku u nas w domu :D To po prostu baba z jajami xD Ta MAŁA pani, jest jak Terminator. Jak coś jej nie pasuje, to od razu wali prosto z mostu. W dodatku jak ryknie, to nawet mój tata ucieka do swojej drugiej wielkiej miłości - albowiem do swojego auta, bo " Nasza pszczółka potrzebuje trochę śrubokrętowej miłości". Ale znowu jedynie mój tata potrafi zamknąć jej gębe, by dała sobie coś powiedzieć xD Pewnie dlatego są razem xD Naprawdę ich podziwiam... xD Jeśli mama jakimś cudem ma wolne od stawiania Nas po kątach, to tatuś przejmuje pałeczkę, tylko robi to w bardziej subtelny sposób. Mianowicie ucieka się albo do pobłazliwych gróźb, albo do przekupstwa :D Oj, taak. Działa i to jaak! xD
Mój tata, jak to zawasze mawia "Nikt mnie nie kocha, wszyscy mnie wykorzystują" xD Cóż, to nie do końca prawda, ale jest raczej takim błaznem razem ze mną. Dzięki temu, u Nas zawsze jest wesoło, bez względu na to, czy moje młodsze rodzeństwo ma fochy czy nie xD
Jeśli chodzi o mnie, to jestem po prostu sobą. Jak coś zrobie, to jest to cud, a jak jest cisza, znaczy, że Ja mam strasznie zły dzień, co się żadko zdarza xD
Mam jeszcze dwóch braci. Jeden z nich- ten starszy- jest jak automatyczny robot sprzątający. Zresztą odziedziczył to po mamuśce. Oboje mają fioła na punkcie sprzątania xD Ja też co prawda lubie mieć porządek, ale nie zasze posiadam tę chęć sprzątania. A oni?! To po prostu masakra. Biegają ze szmatkami w tę i spowrotem, choćby miało się walić i palić musi, MUSI być posprzątane xD
Mój najmłodszy brat, którego całym serem nieznoszę, jest wyrzutkiem. Pewnie to ten wiek, ale jedyne co robi, to marudzi i gra. xD Osobiście mam ochotę spakować go do jakiejś torby, i wysłać w cholerę... :D
Posiadamy jeszcze jednego członka rodziny -Bureczka, który ewidentnie robi u nas najmniej xD Nie dość, żę tylko żre w ilościach astronomicznie wielkich, to mimo jego słodkiego wyglądau pokazuje kły jak mu się coś nie podoba. Serio. Chyba ma charakter po mnie xD W końcu jaki właściciel, taki pies xD Byle czego mu nie wmówisz, choćby nie wiem ile bekonów miał dostać w zamian xD

No... Tak się przzedstawia hiwrarchia u mnie w domu. Mniej więcej xD :P

adelia

Poison

głowa rodziny... hm, oficjalnie rządzi ojciec, przynajmniej tak mu się wydaje. praktycznie matka, ale też jej się tak wydaje, tak naprawdę wszyscy jesteśmy tylko marionetkami w rękach babki.
wspiera zdecydowanie prababcia... i chyba tylko ona, reszta jest zbyt zabiegana, żeby znaleźć na to choć trochę czasu.
marudzi - siostra! tej to wiecznie coś nie pasuje. siostra stryjeczna zresztą też nieźle daje.
najcichszy - dziadek, najgłośniejsza - babcia. nie mam pojęcia jak oni tyle lat przetrwali ze sobą w związku.
pesymistka to ja, realistą jest ojciec, matka robi za optymistkę, niepoprawną w sumie.

Kenzi

Hah, że wcześniej nie widziałam tego tematu xD

Głowa rodziny... Natan, czyli starszy brat. Choć w sumie może i nie mamy głowy rodziny... Kurcze serio, owszem tata zarabia na nas, ale mianem tego odpowiedzialnego nie można go obdarzyć.
Co do marudzenia, to z ciężkim sercem przyznaję że to ja :D
Najcichszy jest tata, kiedy zamyka się w swoim "kąciku naukowym" i coś tam kombinuje. O miano najgłośniejszych od lat się bijemy z Natanem i Gabim, ale jeszcze sprawa nie została rozstrzygnięta. Pesymista... czyżbym znów zgarniała trofeum?

Urania

Łii, jaki fajny temat. To ja może najpierw posłużę się pytaniami Olgi.
Kto jest u was głową rodziny? Właściwie to chyba nikt. Jeśli chodzi o podejmowanie decyzji, każdy robi swoje, a o wspólne sprawy czy też osobiste kwestie, których nie da się załatwić w pojedynkę trzeba się trochę powykłócać.
Kto najbardziej wspiera innych? Właściwie to nikt za bardzo nikogo nie wspiera. Może mama, narzekając przy tym i denerwując się bardziej niż sam zainteresowany, że aż człowiek żałuje, że w ogóle poprosił...
Kto najwięcej marudzi? Każdy po trochu, ale najwięcej ojciec. Ugh.
Kto jest najcichszy, a kto najgłośniejszy? Najcichszy - ojciec (pełen chillout, czasem aż wkurza), moje rodzeństwo jest po środku skali, matka jest najgłośniejsza. A ja? Zazwyczaj się zamykam u siebie i wtedy jestem cicho, ale gdy ktoś zakłóci mój spokój, jestem głośniejsza i bardziej konfliktowa niż mama.
Kto jest pesymistą? Mama na pewno - ciągle o czymś biadoli. Ja czasami się zamartwiam, ale nie biadolę na głos. Siostra czasem angstuje, gdy się boi, że z czymś sobie nie poradzi, albo gdy ktoś coś jej zrobi. Reszta nie wiem, bo nie mówią o tym.
Kto ma najdłuższe włosy? Ja, i to właściwie od zawsze, nie licząc okresu niemowlęctwa i po Komunii, gdy mi coś strzeliło do głowy i obcięłam włosy.
I bonusowe ode mnie:
Kto jest największym chuchrem w rodzinie? Oczywiście najmłodszy brat. Chude toto i małe, nawet jak na swój wiek. Za to moja siostra, niewiele od niego starsza, jest przy nim istnym babochłopem.
Kogo się najbardziej boją? Mnie. Co prawda mama potrafi nieźle krzyknąć, ale jesteśmy do tego tak przyzwyczajeni, że nie robi to już na nas wrażenia (poza puchnięciem bębenków). Ja jednak potrafię być dość nieprzewidywalna i nawet agresywna.
Kto ma najbardziej irytujące teksty? Ojciec, zwłaszcza, gdy powtarza ten sam idiotyczny argument lub wymówkę po raz setny :hamster_yells:

Kto się najbardziej lubi przytulać? Nie jesteśmy dość przytulaśną rodzinką, zwłaszcza ja mam często obiekcje na punkcie dotyku. Za to siostra by przytulała wszystkich i wszystko, co się rusza. Zwłaszcza mnie.
Kto jest czarną owcą? No oczywiście, że ja :hamster_evillaugh:

verloren · Wysłany: Śro 19:16, 15 Mar 2017 Temat postu: Re: Kto jest kim?

Kto jest u was głową rodziny? Chyba tata, ale w sumie może też trochę ja. Jeśli potrzeba racjonalnej decyzji przychodzą z tym do mnie. Poza tym zajmuję się dość ważnymi sprawami ponieważ rodzice nie potrafią języka.
Kto najbardziej wspiera innych? Mama, ale tylko wtedy gdy jej wybór danej osoby się podoba a jeszcze lepiej jak ma z tego jakieś korzyści.
Kto najwięcej marudzi? Tata i Ola- najmłodsza siostra.
Kto jest najcichszy, a kto najgłośniejszy? Najcichszy Mateusz (=brat), a najgłośniejsza Ola.
Kto jest pesymistą? Tata, cały czas ma jakieś stany depresyjne.
Kto ma najdłuższe włosy? Ja chociaż, Boże widzisz a nie grzmisz, Mateusz mnie chyba goni.
Dodam jeszcze, że najbardziej natrętną i irytującą osóbą jest moja mama, mój brat ma najprostrze nogi, moja siostra dąrzy twardo do celu i ciężko zbić ją z tropu a mój tata jest tak uparty, że ciężko z nim rozmawiać jeśli ma się inne zdanie, bo tego nie szanuje.[/quote]

wanderlust · Wysłany: Czw 12:25, 16 Mar 2017 Temat postu:

Nawet nie wiem, jak o tym pisać, bo cóż, nas jest tylko troje - ja, mój mąż i kot. ;) Może odpowiem po prostu tylko na pytania Olgi.
Kto jest u was głową rodziny? Dominik, ja bez niego nie podejmuję żadnej ważnej decyzji, a on się przed tym nie waha, bo wystarczy mu fakt, że na ogół i tak wiemy nawzajem o swoich preferencjach
Kto najbardziej wspiera innych? Chyba oboje, Fela najmniej, chociaż nic nie działa tak pocieszająco jak jej mruczące przytulanie
Kto najwięcej marudzi? Zdecydowanie ja. A to nie lubię naszego odkurzacza, a to nie umiem czegoś zrobić tak dobrze jak bym chciała, a to nie dostanę się na medycynę... Czasami się zastanawiam, jak on ze mną wytrzymuje.
Kto jest najcichszy, a kto najgłośniejszy? Najgłośniejsza jest zdecydowanie Felicja, to jest strasznie rozgadany kot, właściwie o wszystkim komunikuje się z nami głośnym miauczeniem albo przynajmniej mruczeniem.
Kto jest pesymistą? Czasami ja.
Kto ma najdłuższe włosy? Zdecydowanie ja. Mój mąż ma krótką fryzurę, do tego zaraz po przekroczeniu dwudziestki dopadło go łysienie androgenowe, więc nie ma zbyt dużego pola do popisu.

WoodRunner

Kto najbardziej wspiera innych? Tata.
Kto najwięcej czyta? Powiedziałabym, że babcia.
Kto najwięcej marudzi? Babcia zdecydowanie, w zasadzie to wszystkie konwersacje do tego się sprowadzają :P.
[/b] Kto jest najcichszy, a kto najgłośniejszy? [/b] Najcichszy jest zdecydowanie tata, introwertyczny samotnik; najgłośniejszy... chyba ja, ze swoją choleryczną naturą i umiłowaniem śpiewu.
Kto jest pesymistą? Tata, chociaż nazywa to "realizmem".
[/b]Kto ma najdłuższe włosy?[/b] Ja :D
Kto jest człowiekiem Kici? Babcia zdecydowanie.
Kto jest człowiekiem Denara? Dostąpiłam tego zaszczytu.