Adopcja dzieci przez pary homoseksualne

rvijka

ja tylko mówię o ogólnej zasadzie... o ludzkości. Przynajmniej jak ja to widzę. Ale mam 0 rozeznania w tematach prawnych, więc się nie wypowiadam. Po prostu... nie rozumiem, dlaczego ludzie tak często widzą coś złego w tym, że inni chcą stworzyć rodzinę. To chyba powinno być gloryfikowane?

wanderlust

Ja mam wrażenie, że trochę inaczej jest, jeśli to jest dziecko starsze, a inaczej, gdy adoptowane ma być niemowlę. Chodzi o to, że do adopcji takich kilkumiesięcznych dzieci najczęściej są kolejki, nie jest tak, że taki dzidziuś będzie miał problem ze znalezieniem swojej rodziny. Moi rodzice na taką adopcję czekali jeszcze kilka miesięcy po tym, jak przeszli wszystkie testy i uznano, że mogą adoptować. Tutaj myślę, że warto brać pod uwagę wszystko to, co padło na początku wątku. Dziecko potrzebuje matki i ojca, którzy pełnią w wychowaniu odmienną rolę (nie mam zbyt dużej wiedzy psychologicznej, ale z obserwacji jednak tak jest), dodatkowo rodzice jednej płci nie zawsze potrafią wszystkiego dziecko nauczyć (np dziewczynka, która ma dwóch tatusiów, dostaje miesiączki). Osobie samotnej dużo trudniej jest adoptować dziecko, dlatego uważam, że podobnie powinno być z parami homoseksualnymi. Trochę inaczej ten dylemat wygląda w przypadku dzieci starszych, które mają zdecydowanie mniejsze szanse na adopcję. Absolutnie nie zgadzam się z poglądem, że życie w sierocińcu jest lepsze od życia z rodzicami jednej płci - tak czy siak nie masz tych dwóch figur (męskiej i kobiecej) w swoim życiu, dodatkowo w domu dziecka uwaga Twoich opiekunów jest dzielona między Ciebie, a kilkadziesięcioro innych podopiecznych.

verloren

Zgadzam się z wander, na pewno dziecku będzie dużo lepiej z rodzicami )bez względu na płeć) jeśli będzie tam kochane i przede wszystkim będzie miało dom. Moja babcia adoptowałą kiedyś dzieci z domu dziecka (pewnie wiele się zmieniło od tego czasu) i zachowanie tych dzieci u zszokowało wszystkich. W domach dziecka dzieci nie otrzymują wystarczająco dużo uwagi i wychowują się w sumie same. To są chyba rzeczy, które nie uległy zmianie. Te pary również przechodzą wszystkie badania i testy więc prawdopodobieństwo, że dziecko bedzie nieszczęśliwe czy że trafi do ludzi nie mających pojęcia o wychowaniu jest takie samo jak przy parach hetero.

wanderlust

Ostatnio dowiedziałam się też, że istnieją badania psychologiczne udowadniające, że dzieci wychowywane przez pary homoseksualne nie doznają żadnego uszczerbku psychicznego. Np w tym artykule wszystko jest bardzo dobrze opisane, wraz z odnośnikami do źródeł: [link widoczny dla zalogowanych]