Czego najbardziej żałujecie w swoim życiu?

olga

Jak wyżej.

Ja najbardziej żałuję tego, że nie miałam odwagi by szybciej podjąć pewną decyzję, powiedzieć "dość" osobom które robiły mi krzywdę, że długo z tym zwlekałam.

booochy

Nie żałuję niczego co zdarzyło się w moim życiu, bo uczę się przy tym na swoich błędach i nie popełniam ich po raz drugi. Czasem po jakieś większej akcji, mam do siebie pretensje o pewne słowa czy zdarzenia, ale po czasie dochodzę do tego samego wniosku wyżej.

TutusTuus

Żałuję jednej jedynej rzeczy. Nigdy w życiu bardziej się nie pomyliłam względem jednej osoby. Może gdybym nie była na tyle głupia i co wicej któtkowzroczna, to... Co nieco by się zmieniło w moim życiu... I to na lepsze, a przynajmniej tak sądzę.

Natalie

Enjoy

Powiem tak ogólnie: braku odwagi. Bardzo dużo w moim życiu było szans, których nie wykorzystała, sytuacji, które mogłyby się potoczyć całkiem inaczej, ludzi z którymi mogłam mieć inne stosunki, gdybym tylko tak nie stchórzyła.

Pink Panther

Żałuję wielu słów myśli i czynów oraz podjętych decyzji. Żałuję jeszcze mojego tchórzostwa dokładnie tak jak Enjoy...

Poison

żałuję wielu rzeczy, ale gdybym miała możliwość zmienienia przeszłości, pewnie nic bym nie ruszyła. zawsze są jakieś plusy, zawsze z czegoś coś wynika - a nuż coś lepszego niż to, czego żałujemy?

nie mam pojęcia czy to co napisałam trzyma się kupy, jakiś chaos w głowie ostatnio mam.

Ewangelina

W moim życiu jest tyle błędów... Z jednej strony żałuję i chciałabym je wymazać, choć z drugiej wiem, że błędy uczą, są nieodłączną częścią życia, naszego życia, mojego życia. Niektóre mnie nauczą, niektóre coś zepsują, ale jedno jest pewne - nie wymażę ich. A więc trzeba się nauczyć z nimi żyć.

adelia

Najbardziej żałuję chyba niewykorzystanych szans, a teraz, jak sobie myślę o swoim życiu, to było ich naprawdę mnóstwo. Parę dni temu, ktoś powiedział mi, że to najgorsze, co może być - żałować nie tego, co się zrobiło, a tego, czego się nie zrobiło. I chyba się z nim zgodzę. Bo do tamtego już nie mogę wrócić, a błędy zawsze mogę naprawić. Raczej nie żałuję niczego, co zrobiłam - decyzje zawsze starałam się podejmować ostrożnie, mimo że czasami ryzykowałam, to nigdy nie stawiałam wszystkiego na szali. Udało mi się nie popełnić ważnych błędów, jedynie to niepróbowanie, niepodejmowanie wyzwań, niepodejmowanie szans.

PannaHerbatka

spacedreamer

mogłabym powiedzieć, że żałuję bycia w toksycznym związku, niezauważenia tego i pozwalania na to, aby druga osoba traktowała mnie źle, ale z drugiej strony wyciągnęłam z tego tyle lekcji, że może kiedyś jeszcze mi się ta wiedza przyda

wanderlust

Kilku niewykorzystanych szans. Tego, że nie znałam jeszcze pewnego serialu, który jest idealny do przyniesienia na deski teatru, kiedy miałam pierwszą i pewnie jedyną okazję bycia scenarzystką i reżyserką przedstawienia, które wzięło udział we w miarę poważnym konkursie. Tego, że za późno byłam odważna i zdecydowałam się próbować z medycyną, przez co skończyłam klasę humanistyczną, a później straciłam dwa lata życia na gap yeary. Ale może to ma sens, że było jak było i może to właśnie prowadzi do tego, żeby było dobrze ;)

WoodRunner

Niczego nie żałuję, bo nie wierzę w złe decyzje. Najgorsze doświadczenia i nieudane relacje nauczyły mnie, jak radzić sobie w życiu i doprowadziły do większej samoświadomości.

No w sumie jedyne, czego żałuję, to kilka fantastycznych filmów dokumentalnych, które leciały przed kilku-kilkunastoma laty, nie ma ich w internetach, a ja ich wtedy nie nagrałam na kasety VHS.