Pomaurdźmy

Kenzi

Ścięłam włosy...myślałam że będę wyglądać ok...myliłam się -.- xd

wanderlust

Kenzi, może tylko Ci się tak wydaje? Po zmianie fryzury często jest tak, że nie podobamy się sobie, bo jesteśmy przyzwyczajeni do czegoś innego, ale po pewnym czasie okazuje się, że nie jest tak źle. Kiedyś często zmieniałam grzywkę z ukośnej na prostą i za każdym razem po takiej odmianie czułam się źle i żałowałam, że nie zostałam przy poprzedniej, ale wystarczył tydzień, a znowu było okej.

mam jutro straaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaasznie duży sprawdzian z historii, a ja naprawdę nie potrafię się uczyć dat, a te wszystkie bitwy, umowy i pokoje też mi się już pomyliły. nie wiem, jak ja mam zamiar to zaliczyć.

Kenzi

Wander, mam nadzieję że tylko mi się wydaje :D Oby!

Jenny21

Wiem, że już za późno żeby życzyć powodzenia... ale mam nadzieję, że udało Ci się zaliczyć ten sprawdzian Wander. ;)

Urodziny Malwinki, Poli, komers i wesele pradziadków... UMRĘ.
I co ja na siebie ubiorę?!

Urania

Przyjeżdżam sobie jak gdyby nigdy nic do akademika po weekendzie, a tu sesja :hamster_cies2:

Pink Panther

W moim domu za nic, można dostać surową karę, która wiąże się z ograniczeniem praw człowieka. Siedziałam cicho w drugim pokoju i nagle zostałam ukarana.

wanderlust

ojej, PP, wiem jak to jest :(
paznokcie u lewej ręki wyszły mi okej, ale u prawej to jakiś koszmar. i naprawdę nie chce mi się ich poprawiać -.-

Kotna

Czy Jeff Davis musi wychodzić z założenia, może robić co mi się żywnie podoba, pal licho logikę w serialu. Wyczuwam wielkie ego. :hamster_speechless:

Poison

ech :/

Cytruskowa

Starałam się, cackałam jak z jajkiem, a teraz on ma mnie w dupie i pewnie nawet nie zatęsknił ani razu. Super.

rvijka

nie malowałam, nawet nie pogrzebałam w photoshopie... już pół do jedenastej. nic nie zrobiłam. eech. może pooglądam jojo.

Jenny21

Chcę rysować, nie wiem co rysować, nie chce mi sie rysować, nieumiemjestemleń.

wanderlust

Boże, tak TRAGICZNIE się boję matury z biologii. To jest ten moment, kiedy w dużej mierze moje największe marzenie zależy od tych trzech godzin. No i nigdy na nic tak ciężko i długo nie pracowałam, więc głupio byłoby to teraz zepsuć. No ale ten, czuję się nic nie umiem, czy coś. :o

SALT THE WOUND!

Jenny21

I jak po maturce, wander?

Postanowiłam pójść wczoraj z przyajciółką i dwiema dobrymi koleżankami w miejsce, gdzie na ogół można spotkać wiele ludzi w różnym wieku i mile spędzić czas. Tak przynajmniej uważały te dwie, które chodzą tam stosunkowo często. A chodzi o zwyczajne (może nie aż tak, bo porządne i nowe) boiska przy miejscowym technikum. Po spędzeniu półtorej godziny na siedzeniu przy boisku do koszykówki i rozmawianiu, głównie z przyjaciółką, stwierdzam, że w środowisku, gdzie najwięcej "dresów" i "skejtów" towarzystwa nie znajdę, ludzie mnie wkurzają, jestem sceptyczna i nieśmiałą, a rozmawianie o fryzurach z bestie bywa super.
Reasumując: ta próba super-uspołecznienia się nie wyszła.

W cholerę, czuję się jakbym okresu dostała. Jem, narzekam, jem, kłócę się, jem i spać mi się chce. Luju. Moim największym marzeniem jest dotrwanie do piątku bez załamania nerwowego. :') Wrócę znudzona do domu, zjem obiadek, utulam łóżko, zdrzemnę się za cały tydzień i może obejrzę kilka odcinków serialu.
Niech los mi sprzyja.