Forum www.letsbecreative.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Akceptacja związków homoseksualnych
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.letsbecreative.fora.pl Strona Główna -> Na poważnie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pink Panther
Creative Master
Creative Master


Dołączył: 07 Mar 2013
Posty: 4009
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:17, 27 Mar 2015    Temat postu:

Cytat:
piszą opowiadania o gwałtach na pięciolatkach, uważając jeszcze, że to UROCZE

Masz na myśli to opowiadanie o kocie Sasuke i lisku Naruto, które już nie wiem kto komu polecił i gdzie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SALT THE WOUND!
Visionary
Visionary


Dołączył: 23 Lut 2013
Posty: 520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: R'lyeh

PostWysłany: Pią 17:18, 27 Mar 2015    Temat postu:

Pink Panther napisał:
Cytat:
piszą opowiadania o gwałtach na pięciolatkach, uważając jeszcze, że to UROCZE

Masz na myśli to opowiadanie o kocie Sasuke i lisku Naruto, które już nie wiem kto komu polecił i gdzie?

Takich opowiadań jest dużo.

Hejtuję yaoistki, tak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pink Panther
Creative Master
Creative Master


Dołączył: 07 Mar 2013
Posty: 4009
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:35, 27 Mar 2015    Temat postu:

Niektóre yaoistki po prostu sobie paringują i luźno podchodzą do tego hobby. Znam taką jedną. Na szczęście jest to jedyna yaoistka, która znam i akurat taka fajna.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SALT THE WOUND!
Visionary
Visionary


Dołączył: 23 Lut 2013
Posty: 520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: R'lyeh

PostWysłany: Pią 18:02, 27 Mar 2015    Temat postu:

Pink Panther napisał:
Niektóre yaoistki po prostu sobie paringują i luźno podchodzą do tego hobby. Znam taką jedną. Na szczęście jest to jedyna yaoistka, która znam i akurat taka fajna.

Ojezu, rozumowanie so wrong on so many levels.

1. Jak znasz JEDNĄ yaoistkę, to to jest żadna próba statystyczna.
2. Dowód anegdotyczny to słaby dowód. Jeżeli środowisko yaoistek znasz z opowieści yaoistki, jej oceny mogą być przekłamane.
3. Jeżeli znasz ją z reala, masz tylko powierzchowną wiedzę na temat jej hobby, światopoglądu, zaangażowania w internety, podejścia do seksu.
4. "Luźno podchodzą do tego hobby" - yyyy? Hobby yaoistek to pisanie/rysowanie gejporno (mangowe gej-nie-porno to nie yaoi) opartego na dominacji (to jest idea stojąca za gatunkiem, wszystkie toksyczne i przemocowe relacje często-gęsto gloryfikowane przez yaoistki litościwie uznam za wypaczenia idei pierwotnej) i przewadze fizycznej jednego z partnerów. Moim zdaniem już samo to jest DZIWNE, że PORNO jest czymś HOBBY, noale okej. Najbardziej jednak przeraża mnie, że ktoś - dużo dziewczyn - fantazje o treściach dalekich od zdrowych związków i tego safe sane consensual uważa za miłe, kjutne, kawaii, hobby, powód do dumy.

Widzicie no, ja lubię slashe, lubię psychopatów, lubię dzieła traktujące o perwersjach, OTP też mam m/m, jednak yaoistki - po wszystkim, czego się naoglądałam w trakcie wieloletniej odysei po internecie - jawią mi się jako banda psycholek i zdania nie zmienię.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pink Panther
Creative Master
Creative Master


Dołączył: 07 Mar 2013
Posty: 4009
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:41, 27 Mar 2015    Temat postu:

Dobra, chyba za lekko potraktowałam temat... Tak? Myślałam, że yaoistki, to po prostu fanki yaoi i szalone paringowiczki, tylko że to się czasem przejawia na bardzo niefajne sposoby, ale nie zawsze. Czyli jednak te zwykłe fanki z fanartami i opowiadaniami to nie yaoistki? Tylko te naprawdę świrnięte? OK.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SALT THE WOUND!
Visionary
Visionary


Dołączył: 23 Lut 2013
Posty: 520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: R'lyeh

PostWysłany: Pią 21:57, 27 Mar 2015    Temat postu:

Łopatologicznie.

Fan - osoba zaangażowana emocjonalnie w ruch/dzieło/whatever, poczuwająca się do związku z tym ruchem/dziełem/whatever i identyfikująca się z nim. Osoba, która nie czuje tego emocjonalnego związku i nie przejawia zaangażowania (np. słucham dużo Sabatonu, ale nie lubię Sabatonu), nie jest fanem.
Yaoi - gejporno (mangowe gej-nie-porno to nie yaoi) z wątkiem romansowym oparte na dominacji (to jest idea stojąca za gatunkiem, wszystkie toksyczne i przemocowe relacje często-gęsto gloryfikowane przez yaoistki litościwie uznam za wypaczenia idei pierwotnej, przewadze fizycznej jednego z partnerów oraz podziale na seme (stronę czynną, dominującą i, a jakże, wkładającą) oraz uke (partner bierny, należący do swojego seme, kobiecy w stereotypowym znaczeniu).
Yaoistka - fanka yaoi.

Dobrze napisane, ciekawe i poprawne psychologicznie yaoi linkowałam, generalnie można napisać coś dobrego na tym schemacie, tylko że ten - wygląda jak wygląda.

E: Generalnie uważam yaoi za treści szkodliwe i popularność tego gatunku wśród nastolatek trochę mnie przeraża/szokuje.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez SALT THE WOUND! dnia Pią 22:03, 27 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pink Panther
Creative Master
Creative Master


Dołączył: 07 Mar 2013
Posty: 4009
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:10, 27 Mar 2015    Temat postu:

No to tak: widuję sobie fanki yaoi, które bardzo lubią yaoi, ale same w sobie nie są obrzydliwe (jeśli uznamy, że jak nie wchodzimy ludziom do łóżka, to i nie podglądamy ich myśli oraz filmów/animców, które oglądają). Możemy potraktować to jako hobby, o ile nie krzywdzą nas swoim maniakalnym zachowaniem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SALT THE WOUND!
Visionary
Visionary


Dołączył: 23 Lut 2013
Posty: 520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: R'lyeh

PostWysłany: Pią 22:29, 27 Mar 2015    Temat postu:

Yhm, okej, spróbuję ci po raz ostatni wytłumaczyć, co jest nie tak z yaoistkami.
- gloryfikują cholernie patologiczne związki i charaktery, za Chiny Ludowe nie widząc w tym patologii (to z definicji; jak dorzucić do tego praktykę, to często gloryfikowany jest też gwałt, pedofilia i inne - środowisko nie widzi problemu)
- fetyszyzują gejów i traktują je jak egzotyczne zwierzątka, co jest postawą daleką od tolerancji
- ich hobby to czytanie fatalnie napisanego (bo 95% yaoi jest napisane naprawdę fatalnie, o tutaj recenzje WYDANYCH książek i komiksów yaoi [link widoczny dla zalogowanych]) gejporno i są temu zajęciu oddane
- /E/ uważają to wszystko za zupełnie normalne, ergo nie czują, że z yaoi coś jest nie tak

Rozumiem, że nie ruszają cię yaoistki, ale jest tak dlatego, że:
a) nie jesteś gejem, czyli w umyśle yaoistki spełnieniem "yaoi in real life", i nie oczekuje się od ciebie zachowania *tu wpisz wszystkie stereotypy na temat gejów"
b) masz do czynienia z yaoistkami tylko na płaszczyźnie koleżeńskiej, żadna nie jest twoją dziewczyną, żadna nie dzieli się swoim hobby z twoimi dziećmi
c) widzisz w tym hobby jak, dajmy na to, łyżwiarstwo i na dodatek to hobby cie nie obchodzi

E: ogólnie hejtuję yaoi w ramach życiowej misji układania ludziom w głowach. Yaoistki naprawdę nie widzą całego syfu i patologii schematu yaoi, serio.
Masz, pacz:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
myślę, że dopóki nie do końca wiesz, o czym mówimy, dyskusja jest bezprzedmiotowa.
/E/ analizowane dzieło zostało WYDANE przez WYDAWNICTWO ZAJMUJĄCE SIĘ YAOI i, choć tu mogło mi się z czymś pomylić, wyłonione przez redaktorów tego wydawnictwa drogą konkursu. Myślę, iż ten fakt wystawia jakieś świadectwo środowisku.

E2: gdzieś to umknęło. Tak naprawdę w yaoistkach PRZERAŻA MNIE ich spojrzenie na związki.

E3: ej, a czy tylko mnie dziwi/przeraża, że promujące patologię mangowe gejporno jest popularnym i normalnym zainteresowaniem nastolatek - czymś, czym można się pochwalić przed znajomymi i spamować na fejsbuku?

A co do szipów i inszych inszości m/m, to panów można szipować na milion sposobów. Wepchnięcie ich do yaoica jest tylko jednym z nich. Imho prowadzone przez yaoistki debaty, kto z pary jest uke, a kto seme (bo tylko to trzeba ustalić, reszta charakteru i opka to czyste ctlr+v), bardzo spłycają parę.

E4: jeszcze chciałabym się odnieść do "nie zaglądamy pod kołdrę, nie oglądamy z nimi pornosów, nie wnikamy w myśli". Nie zgadzam się.
Pornosy - gust.
Myśli - światopogląd.
Kołderka - wybory życiowe.
O światopoglądzie można rozmawiać i się powinno. Jeżeli ktoś lubi yaoi, to okej, ale powinien konsumować te treści ze świadomością, co to właściwie jest, że nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, że relacja wynikająca ze schematu yaoi to toksyczny związek/coś mocno z kręgu bdsm (gdy w relację na takich warunkach partnerzy wchodzą świadomie)/oznaka zaburzeń osobowości z pogranicza psychopatii. Nie wiem, ile yaoistek to widzi, mam wrażenie, że to jakieś promile.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez SALT THE WOUND! dnia Sob 10:24, 28 Mar 2015, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pink Panther
Creative Master
Creative Master


Dołączył: 07 Mar 2013
Posty: 4009
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:21, 29 Mar 2015    Temat postu:

Można być yaoistką i nie oczekiwać od gejów bycia pięknymi yaostycznymi seme i uke? Wtedy to się chyba nazywa hobby.
Noale zapewne masz świętą rację, bo się i wiele bardziej znasz, a ja tylko tak piszę. Dobra, dam se już spokój.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SALT THE WOUND!
Visionary
Visionary


Dołączył: 23 Lut 2013
Posty: 520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: R'lyeh

PostWysłany: Nie 20:00, 29 Mar 2015    Temat postu:

Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie, jak można mieć normalny światopogląd i czytać pasjami yaoi bez skoków ciśnienia, ale może po prostu panie normalne i z dystansem nie udzielają się w yaoiowych grupach na fejsbuku, nie piszą i nie rysują, nie komciają i nie siedzą w fandomach. Co w sumie byłoby logiczne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SALT THE WOUND!
Visionary
Visionary


Dołączył: 23 Lut 2013
Posty: 520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: R'lyeh

PostWysłany: Nie 9:03, 03 Maj 2015    Temat postu:

[prasówka]

1. U dentysty wpadło mi w ręce Elle (tekst niedostępny w internetach lub #dysguglia, numer kwietniowy), a w tym Elle wywiad z Biedroniem i jego partnerem Kazimierzem Śmieszkiem o ich miłości. Zażenował mnie ten wywiad: "uwiodłeś mnie", "to ja cię przytulam i mówię ci czułe słówka", generalnie czułam się jakbym weszła z butami w czyjąś intymność. Nie że geje, tylko właśnie że intymność - gdyby takie wyznania na łamach prasy poczyniła prasa hetero, czułabym się podobnie. Ale, tak sobie myślę, może takie wywiady są potrzebne? Geje nie umieją kochać. Co to za miłość do odbytu. Czy wreszcie kwejkowy prawdziwy menszczyzna, który w przeciwieństwie do bohaterów wywiadu raczej nie tworzy szczęśliwych związków. Wywiad portretował bardzo ładny związek.
2. [link widoczny dla zalogowanych] bardzo bardzo bardzo dobry tekst, będący rantem do bardzo homofobicznego wywiadu. Niezależnie co myślicie, warto przeczytać.
Pochodne Kofeiny mi uświadomiły, jak krzywdzące jest wymaganie od ludzi homoseksualnej orientacji, żeby "się z tym nie afiszowały". Well, co jest afiszowaniem?
Cytat:
[homofob, mówiący, że nie odczuwamy do kogoś niechęci, jeżeli nie znamy jego orientacji seksualnej] łże albo udaje głupiego i próbuje nam wmówić, że:

1. Absolutnie nie sugeruje w swoim życiu prywatnym swojej seksualności, zachowując pełną neutralność, jego koledzy i koleżanki nie wiedzą, czy jest homo czy hetero. Wszak pan Szymczyk się nie obnosi, więc oni nie mogą wiedzieć, co robi w łóżku.
2. Gdy w pracy pytają się, co będzie robić na urlopie, to milknie, by nie wydało się, że na przykład jedzie z dziewczyną czy żoną nad morze. To wszak byłoby aktem politycznej heteroseksualności, aktem heteroterroru, opowieścią o seksie, o zwyczajach łóżkowych.
3. Panicznie boi się, że wyda się, że ma biologiczne dzieci (jeśli ma). To byłoby odrażającym obnoszeniem się z aktem seksualnym, z preferencją do penetracji wagin, działaniem o charakterze heteroterroru. Nie przyznaje się też, że ma rodziców, wskazywałoby to, że używa ich jako narzędzi do heteroterroru, pokazując, że uprawiali oni heteroseksualny seks.

Oczywiście nic takiego nie ma miejsca. Mówienie o normalnych, nieseksualnych aspektach swojego życia, nawet gdy pośrednio wskazują na seksualność mówiącego, jest w pełni akceptowalne, o ile dotyczy heteroseksualistów. Gdy to samo mówi gej, jest to nagle mówienie o zwyczajach łóżkowych. To aberracyjna logika, jej wyjaśnieniem może być tylko chorobliwa nienawiść do osób homoseksualnych.

3. [link widoczny dla zalogowanych] Szprota genialnie wskazała na problem (moim zdaniem bardzo nieoczywistej dla osób, które nie są bezpośrednio zainteresowane) nietolerancji ukrytej pod płaszczykiem tolerancji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SALT THE WOUND!
Visionary
Visionary


Dołączył: 23 Lut 2013
Posty: 520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: R'lyeh

PostWysłany: Pon 11:00, 11 Maj 2015    Temat postu:

Do kolekcji. [link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SALT THE WOUND!
Visionary
Visionary


Dołączył: 23 Lut 2013
Posty: 520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: R'lyeh

PostWysłany: Sob 9:28, 16 Maj 2015    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych] Na temat tego, co homoseksualizm robił na liście chorób. Tekst ma dużą wartość poznawczą.
Cytat:
Główna praca, która zdawała się potwierdzać psychoanalityczne rojenia o patologicznym charakterze homoseksualizmu ukazała się w 1962 roku. „Homosexuality: A Psychoanalytic Study of Male Homosexuals” zawierała efekt badań nad 106 męskimi homoseksualistami i kontrolą w postaci 100 heteroseksualistów. A właściwie nie nad homoseksualistami, tylko nad ich psychoterapeutami, bo badanie polegało na wypełnianiu kwestionariuszy przez terapeutów.

Zrealizowana przez psychoanalityków wprost odwołujących się do teorii Rado, jest chyba głównym źródłem dominujących pseudonaukowych koncepcji genezy homoseksualizmu jako nabytej przypadłości wynikłej ze wzrastania w środowisku dominującej matki i nieobecnego ojca.

Jest też pełna elementarnych błędów metodologicznych. (...) najciekawszym postępkiem było wzięcie jako grupę badaną stu osób, które były dobrane na podstawie kryterium patologii, rzeczywistej lub odczuwanej - wszyscy stanowili pacjentów psychoanalityków. Krótko mówiąc, w badaniu tym nie uczestniczył ani jeden gej, który sam siebie by postrzegał jako osobę zdrową.

Poza tym: a lesbijki? Dlaczego domniemaną chorobę psychiki MĘŻCZYZN a priori przez analogię uznano za chorobę psychiki kobiet?

Przepraszam, że spamuję linkami, które prawdopodobnie nikogo nie obchodzą. Po prostu nienawidzę podejścia nie znam się, więc się wypowiem i tego, jak na młodzieżowych forach internetowych wszyscy chętnie dyskutują na tematy światopoglądowe, a nikt nie wie, o czym mówi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.letsbecreative.fora.pl Strona Główna -> Na poważnie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
Strona 5 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin